Prof. Ireneusz C. Kamiński – Ślązacy mają szansę wygrać w Strasburgu

-

hfhr_st7hDostałem od Tomka Snarskiego niespodziewaną przesyłkę, w środku której znalazłem Kwartalnik o prawach człowieka wydawany przez Helsińską Organizację Praw Człowieka. Dla nas Ślązaków publikacja jest warta uwagi z powodu artykułu napisanego przez profesora IPN PAN dr hab. Ireneusza C. Kamińskiego, w którym komentuje grudniowy wyrok Sądu Najwyższego w sprawie odmowy rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej.

Po glosie napisanej przez Tomasza Snarskiego, artykuł opublikowany we wspomnianym kwartalniku jest kolejnym (całkowicie niezależnym!) dowodem na to, że odmowa rejestracji Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej łamie podstawowe prawa człowieka, które zagwarantowane są w konstytucji.

Mniejszość narodowa a próg wyborczy

Zdaniem profesora Kamińskiego przywołane przez Sąd Najwyższy obawy o możliwość ubiegania się przez Ślązaków zwolnienia z konieczności przekroczenia obowiązkowego progu wyborczego są bezzasadne. Obecną próbę rejestracji od dwóch poprzednich odróżnia to, że tym razem w statucie stowarzyszenia określono, że organizacja nie może rejestrować list wyborczych. Chociaż Sąd Najwyższy nadal wskazuje na takie zagrożenie, to nie dostrzegam możliwości zaistnienia takiej sytuacji w praktyce. Wykreślenie zakazu ze statutu wymaga przecież zgody sądu rejestrowego. A zgłoszenia listy wyborczej mniejszości narodowej może dokonać wyłącznie reprezentująca ją organizacja – pisze prof. Kamiński.

Wolność zrzeszania się

To, czy istnieje naród śląski, powinno się przede wszystkim stać przedmiotem społecznej debaty.

Autor artykułu uważa, że w klasycznym rozumieniu nie istnieje coś takiego jak naród śląski. Zaznacza tym samym, że jego stanowisko nie ma znaczenia dla oceny prawnej. Uważa, iż wolność zrzeszania się to swoboda kluczowa w demokratycznym państwie. Tylko wyjątkowo i po wskazaniu przekonującego uzasadnienia można ją ograniczyć.

Profesor Kamiński jest zdania, że przyjęcie założenia, iż odmowa rejestracji może wynikać z potrzeby eliminacji błędu, jaki nazwa stowarzyszenia zawiera lub w który może wprowadzać, godzimy się wówczas na bardzo poważne ograniczenie ważnego dla obywateli prawa. Dalej autor wymienia nazwy stowarzyszeń takie jak Sejmik Kobiet Lewicy, Stowarzyszenie Indian, Stowarzyszenie Robotycznie Opętanych Maniaków, Stowarzyszenie Republika Warszawska czy Związek Szlachty Tatarskiej Księstwa Litewskiego, które odnoszą się do nieistniejących bytów lub są wyjątkowo ekscentryczne, a jednak zostały zgodnie z prawem zarejestrowane.

To, czy istnieje naród śląski, powinno się przede wszystkim stać przedmiotem społecznej debaty, a władze publiczne mają liczne środki służące podjęciu polemiki – stwierdził prof. Kamiński.

Możliwość zmiany konstytucji

Autor odnosi się do stwierdzenia Sądu Najwyższego, iż rejestracja organizacji mniejszości śląskiej osłabiałaby jednolitość polskiego państwa (chodzi tutaj o odniesienia do dążenia do uzyskania autonomii śląska – co jest ewidentnym błędem w uzasadnieniu SN, gdyż status SONŚ nie zawiera takich treści – przyp. Tud). Autor pisze – trudno mi jednak zaakceptować, że niekonstytucyjność organizacji miałaby tkwić w propagowaniu za pomocą demokratycznych środków zmiany konstytucyjnej reguły. Taka debata jest naturalną częścią demokracji. W przeciwnym wypadku dyskusja i działania na rzecz zmiany Konstytucji byłby możliwe dopiero… po takiej zmianie.

Ślązacy mają szansę na wygraną w Strasburgu

Prof. Kamiński widzi dużo podobieństw pomiędzy sprawą SONŚ, a sprawą Stowarzyszenie Ofiar Rumuńskich Sędziów przeciwko Rumunii. Nie zgadzając się na zarejestrowanie organizacji, rumuńskie sądy powołały się na potrzebę obrony podstawowych zasad prawa – konstytucyjnie określonej roli sądów i publicznego zaufania do nich. Takich nobliwych, lecz pozbawionych przekonującego rozwinięcia argumentów strasburski Trybunał nie zaakceptował. Jednogłośnie orzekł o złamaniu art. 11. – pisze Kamiński.

Dr hab. Ireneusz C. Kamiński – profesor w Instytucie Nauk Prawnych PAN, ekspert prawny HFPC, sędzia ad hoc w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.  

PS. Opisywany artykuł nie jest póki co dostępny on-line. Na życzenie mogę podesłać skan.


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Portal w Google News!
Łukasz Tudzierz
Łukasz Tudzierzhttps://tuudi.net
Ślązak, felietonista, taternik. Od 2006 roku opisuję i komentuję Górny Śląsk. Mieszkam w Katowicach, pochodzę z Łazisk Górnych. Kocham Śląsk.

11 KOMENTARZE

  1. Co to takiego SONŚ? Przybudówka RAŚ. Dowodem na to m in fakt, że szef SONŚ, P. Długosz to także lider RAŚ w woj. opolskim. Długosz prowadzi teraz kampanię wyborczą RAŚ. SONŚ i RAŚ nierozróżnialne.

  2. Parafrazując słynnego śląskiego męża stanu Sąd Najwyższy w tej sprawie się sprostytuował. To nie pierwszy raz kiedy Polska stosuje wobec mniejszości śląskiej represje administracyjne. Ślązacy akurat się tym nie przejęli. Wyrok zaszkodził przede wszystkim sprawie polskiej na Górnym Śląsku. Cieszyć się mogą śląscy radykałowie, którzy już stoją za SONŚ. I nie mowa tu o RAŚ, bo to środowisko kolejny raz wyszło na frajerów, gdyż kolejny raz zaufało państwu polskiemu.

  3. Prof. Kamiński myli się co do możliwości uzyskania przywileju wyborczego przez mniejszość śląską. Nie dlatego, że potencjalnie SONŚ mogłoby coś pozmieniać w swoim statucie, SONŚ nie jest organizacją która w swoim statucie coś wspomina o jakiejś mniejszości. Rzecz w tym, że ów przywilej dotyczy wyłącznie mniejszości narodowych których lista znajduje się w ustawie o mniejszościach. Ślązacy co prawda starają się o dopisanie do listy mniejszości, ale nie narodowych a etnicznych, obok Tatarów i Łemków. Ślązacy nie spełniają wszystkich warunków by stać się mniejszością narodową, więc uzyskanie tego przywileju wyborczego jest niemożliwe.

  4. @twiej, już kiedyś po szybkiej analizie prawnej ze znajomymi, doszliśmy do wniosku, że posądzanie Ślązaków o chęc zwolnienia z progu wyborczego jest co najmniej absurdalne z powodów, które właśnie u góry wymieniłeś.

  5. @tuudi. Tylko że rozumieją to laicy, a prawnicy wraz z ich polską elitą w postaci sędziów Sądu Najwyższego RP nie. Aby Ślązacy mogli dostać przywilej wyborczy trzeba by zmienić nie statut SONŚ a minimum 2 ustawy – o mniejszościach (przez dopisanie Ślązaków jako mniejszość etniczna i to akurat jest realne) oraz kodeks wyborczy (dając prawo do owego przywileju także mniejszościom etnicznym). Ja bym się wstydził tak jawnie chwalić się swoją niewiedzą w tak podstawowych sprawach, bo to nie są jakieś prawnicze niuanse, gdzie można się spierać o interpretację, to są sprawy o których te ustawy piszą wprost.

  6. twiej skompromitował się demagogią, złą wolą i może niewysokim poziomem inteligencji. SONŚ zostało założone przez działaczy RAŚ. Kaczyński żadnych stowarzyszeń hodowców ani miłośników zwierząt nie zakładał, może nawet do nich nie należy. Nie dziwi to, co wypisuje twiej, bo o RAŚowcach mam od dawna wyrobione negatywne zdanie.

  7. @aideg. Tak, to co napisałem o Kaczyńskim to jest demagogia. Tak samo jak demagogią jest utożsamianie dwóch różnych organizacji ze względu na to, że są ludzie należący do obu. „SONŚ zostało założone przez działaczy RAŚ.” A bierzesz pod uwagę, że p. Długosz (bo do niego zdaje się pijesz?) może być też członkiem jeszcze innych organizacji, stowarzyszeń itp. Może należy do Związku Działkowców? Ja jestem członkiem SONŚ, nie jestem i nie byłem członkiem RAŚ, ale byłem kiedyś harcerzem, byłem też czynnym zawodnikiem AZS-AWF Katowice. „I co ty na to powiesz?” Może SONŚ to przybudówka ZHP i AZS? Czy do ciebie w ogóle dociera absurdalność tej argumentacji? Zajrzyj do statutów obu organizacji, porównaj i wtedy powiedz nam co one mają ze sobą wspólnego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


3,022FaniLubię
763ObserwującyObserwuj
120ObserwującyObserwuj
1,049ObserwującyObserwuj