Yogyakarta – Świątynie Borobudur oraz Prambanan

Wylądowaliśmy w Yogyakarcie około godziny 11:00. Z lotniska do centrum jechaliśmy pociągiem, co zajęło nam około godziny. Podróż Grabem z dworca pociągowego do naszego hostelu Happy Buddha Yogyakarta trwała kolejną godzinę, mimo że odległość wynosiła zaledwie kilka kilometrów. Korki w tym mieście są naprawdę ogromne. Przepisy drogowe wydają się nie obowiązywać, a sygnalizacja świetlna istnieje, ale równie dobrze mogłoby jej nie być. 

Relaks w Hostelu Happy Buddha

Nie planowaliśmy zwiedzać Yogyakarty, więc popołudnie i wieczór spędziliśmy odpoczywając w dobrze przygotowanej strefie wspólnej naszego hostelu Happy Buddha Yogyakarta oraz spacerując po turystycznej ulicy pełnej sklepów, restauracji, knajp i kawiarni. Kolację zjedliśmy w knajpce prowadzonej przez Czecha, który, jak się okazało, mieszka na Jawie od ponad 15 lat.

Świątynie Borobudur i Prambanan

Naszym głównym celem zwiedzania okolic Yogyakarty były kompleksy świątynne – Borobudur i Prambanan.

Świątynia Borobudur

Borobudur to buddyjska świątynia, będąca jednym z największych obiektów kultu buddyzmu na świecie. Posiada piramidalną konstrukcję. Na pięciu niższych poziomach można zobaczyć sceny z życia Buddy, natomiast na trzech górnych poziomach znajdują się 72 stupy (dzwony), a w każdej z nich (poza jedną) znajduje się figura Buddy. W 1991 roku Borobudur został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Świątynia Prambanan

Prambanan to hinduistyczny zespół świątyń poświęcony Śiwie, Wisznu i Brahmie. Jest to największy na świecie kompleks świątyń hinduistycznych poza Indiami i również został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Organizacja wycieczki

Zdecydowaliśmy się na wycieczkę zorganizowaną, co było najlogiczniejszym rozwiązaniem. Kierowcę polecił nam właściciel hostelu. Wybraliśmy wycieczkę obejmującą wschód słońca na wzgórzu Bukit Barede, a następnie zwiedzanie Borobudur i Prambanan.

Wczesny start na wschód słońca: wzgórze Bukit Barede

O godzinie 3 nad ranem kierowca odebrał nas z hostelu i razem z trójką współtowarzyszy udaliśmy się w kierunku pierwszego punktu na naszej mapie. Dojście z parkingu na szczyt wzgórza Bukit Barede zajęło nam około 15-20 minut. Wejście jest płatne. Na szczycie, w cenie biletu, dostaliśmy kawę lub herbatę i garść suszonych bananów. Niestety, z uwagi na dość duże zachmurzenie, nie udało się zobaczyć zapierającego dech w piersiach wschodu słońca. Jednak samo miejsce było ładne, a widoki przyjemne, więc nie był to stracony czas.

Przygoda w Świątyni Borobudur

Następnie udaliśmy się do świątyni Borobudur, gdzie czekała nas niemiła niespodzianka. Okazało się, że doszło do pomyłki i zabrakło dla nas biletów, mimo wcześniejszej rezerwacji przez agenta turystycznego. Po kilkunastu minutach rozmów kierowcy z obsługą udało się zarezerwować bilety obejmujące wejście do świątyni, jednakże dopiero na godzinę 11:30. Mając około 4 godzin oczekiwania, kierowca zabrał nas na śniadanie do pobliskiej garkuchni dla lokalnych mieszkańców. Nasi współtowarzysze z Europy Zachodniej byli w szoku, po raz pierwszy jedli w takim miejscu. Ciekawie było obserwować ich reakcje na zaistniałą sytuację. Następnie udaliśmy się do świątyni Gereja Ayam, czyli Kościoła Kury. Za drobną opłatą można wejść do środka i wspiąć się na czubek głowy kury, skąd rozpościera się widok na zalesioną okolicę.

Powrót do Borobudur

O godzinie 11:00 zjawiliśmy się z powrotem w okolicach świątyni Borobudur. Jak się okazało, otrzymaliśmy bilet premium, z przewodnikiem i lunchem, w cenie pierwotnej. Udało się! Po 4 godzinach oczekiwania, ruszyliśmy zwiedzać Borobudur. Całość zajęła nam nieco ponad godzinę. Świątynia zrobiła na nas duże wrażenie. Dużym plusem było oprowadzanie przez przewodnika, dzięki któremu dowiedzieliśmy się wielu ciekawych rzeczy – zdecydowanie polecamy tę opcję.

Świątynia Prambanan

Następnie pojechaliśmy do kompleksu świątyń Prambanan, leżącego po drugiej stronie Yogyakarty. Prambanan również robi wrażenie, jednakże z uwagi na dużą liczbę odwiedzających, podobał się nam znacznie mniej niż wcześniej odwiedzona świątynia. Prambanan zwiedzaliśmy bez przewodnika, co również mogło mieć wpływ na naszą ocenę miejsca.

Anna

Indonezja - spis treści

kraj wysp, wulkanów i wodospadów

Wulkan Bromo & Wodospad Tumpak Sewu

Masowa turystyka w najgorszym wydaniu