“Deklaracja radzionkowska”. Nikt nie obieca Ślązakom tyle, ile Donald Tusk

Podczas przedwyborczego objazdu Polski przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk odwiedził Śląsk. W trakcie niedzielnego obiadu z Gabrielem Toborem, burmistrzem Radzionkowa były premier złożył, jak to obaj panowie nazwali “deklarację radzionkowską”. Tusk zapewnił, że podczas pierwszych 100 dni rządów Koalicji Obywatelskiej język śląski zostanie uznany za język regionalny.

-

Podczas przedwyborczego objazdu Polski przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Donald Tusk odwiedził Śląsk. W trakcie niedzielnego obiadu z Gabrielem Toborem, burmistrzem Radzionkowa były premier złożył, jak to obaj panowie nazwali “deklarację radzionkowską”. Tusk zapewnił, że podczas pierwszych 100 dni rządów Koalicji Obywatelskiej język śląski zostanie uznany za język regionalny.

Deklaracja radzionkowska – Gabriel Tobor oraz Donald Tusk. Screen: live Platformy Obywatelskiej na FB

Deklaracja radzionkowska – dobry ruch marketingowy 

W dalszej części wydarzenia na placu przed Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR w 1945 w Radzionkowie, Tusk schlebiał aspiracjom Ślązaków “to co być może najważniejsze to, że ludzie – Ślązacy tego chcą, są dumni ze swojej śląskiej godki i mają do tego absolutne prawo. Skoro tylu ludzi się w to angażuje, skoro tylu ludzi kocha swój regionalny język śląski, to trzeba im to dać, bo to jest najoczywistszy wyraz szacunku dla całej historii i całej kultury”.

Deklaracja Tuska nie dziwi mnie wcale, powiem więcej – spodziewałem się jej. Koalicja Obywatelska zarzuca sieci gdzie się tylko może, aby złowić jak najwięcej niezdecydowanych wyborców przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem wymyślonej nazwy. “Deklaracja radzionkowska” bezpośrednio kojarzy się z Górnym Śląskiem, a jej współsygnatariusz – Gabriel Tobor to Ślązak z krwi i kości, zasłużony dla kultury, historii i promocji języka śląskiego.

Jaka jest wiarygodność Donalda Tuska?

Trudno mam poważnie traktować deklaracje byłego premiera, który podczas swoich rządów miał już kilkukrotnie szansę i okazję uznać język śląski za język regionalny, a samych Ślązaków za mniejszość etniczną. Ktoś może powiedzieć, że tylko krowa nie zmienia poglądów, a sam Tusk dojrzał jako polityk i uznał, że język śląski rzeczywiście zasługuje na uznanie nie ze względów politycznych, ale społecznych i kulturowych. Jak jest w rzeczywistości? Pozwólcie, że zacytuję klasyczne już powiedzenie Tadeusza Sznuka – nie wiem, choć się domyślam.

Nieżyjący już Marek Plura, ówczesny poseł Platformy Obywatelskiej dwa razy – w 2010 r. oraz w 2012 r. składał projekt o nadaniu śląszczyźnie statusu języka regionalnego. Ze względu na negatywne stanowisko stanowisko rządu PO–PSL żaden z nich nie został uchwalony. Co więcej, MSWiA stwierdziło wówczas, iż „takie działania przez część obywateli naszego kraju mogłyby być odebrane jako sztuczne dzielenie obywateli i prowokowanie oraz podsycanie sztucznych separatyzmów”.

W 2014 r. środowisko regionalistów śląskich złożyło do sejmu obywatelski projekt nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych uznający Ślązaków za mniejszość etniczną, pod którym podpisało się ponad 140.000 osób. Projekt utknął w sejmie aż do 2016 r., kiedy to (już po przejęciu rządów przez Zjednoczoną Prawicę) połączone komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz mniejszości narodowych i etnicznych zawnioskowały o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy.

Czas uznać śląski za język regionalny, a Ślązaków za mniejszość etniczną

Obecnie, jak to trafnie ujął prof. Henryk Jaroszewicz, językoznawca z Uniwersytetu Wrocławskiego – z punktu widzenia polskiego ustawodawstwa, śląszczyzna ma w zasadzie taki sam status jak miejska gwara Poznania, profesjolekt myśliwych, albo też więzienna grypsera. Ślązacy natomiast są de facto największą mniejszością narodową, której to Rzeczpospolita konsekwentnie od lat odmawia prawnego uznania.

Chciałbym aby trzecia dekada XXI wieku przyniosła zmianę w nastawieniu polskich polityków do aspiracji Ślązaków. Czas dokonać humanitarnego i dziejowego skoku, wyzbyć się stereotypowych uprzedzeń i uznać śląski za język regionalny, a Ślązaków za mniejszość etniczną. Jeśli deklaracja radzionkowska miałaby w tym pomóc – byłbym zdziwiony ale jednocześnie szczęśliwy.


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Portal w Google News!
Łukasz Tudzierz
Łukasz Tudzierzhttps://tuudi.net
Ślązak, felietonista, taternik. Od 2006 roku opisuję i komentuję Górny Śląsk. Mieszkam w Katowicach, pochodzę z Łazisk Górnych. Kocham Śląsk.

5 KOMENTARZE

  1. Sytuacja o tyle się zmieniła, że kiedyś jak piszesz rząd PO-PSL obawiał sie „sztucznego dzielenia obywateli i prowokowania oraz podsycania sztucznych separatyzmów”.
    Dzisiaj PiS tak nas skutecznie podzielił, poróżnił i skłócił, że ten argument stał sie śmieszny w obliczu dokonanych pisowskich szkód.

  2. Kazdy z tych telewizyjnych parti byl juz przy korycie i o tym co obiecywali przed wyborami zapominaja jak tylko zostana wybrani.
    Obiecanki cacanki a glupiemu radosc , albo jak sie godo ” co mie iteresuje moja godka z wczoraj ”
    PO i Pisiory rozwalil Slaski przemysl !
    Zniszczyli to co inni budowali przez setki lat i gdyby nie ich prywata i oddanie w yankeskie i eurokochlozowskie lapy , my na Slonsku byliby dzis ” panami naszego zycia ”
    Slask byl regionem wegla i stali a teraz sie wali !

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


3,022FaniLubię
763ObserwującyObserwuj
120ObserwującyObserwuj
1,049ObserwującyObserwuj