Jadąc w góry Anaga należy pamiętać o jednej bardzo ważnej rzeczy – nigdy nie można być pewnym pogody. Nawet jeżeli prognozy pogody na całej wyspie będą cudowne, może się zdarzyć, że wjeżdżając do Parque Rural de Anaga nagle pogoda stanie się bardzo kapryśna. Nam się to przytrafiło dwukrotnie, a byliśmy w tamtejszych górach aż dwa razy! Kurtka i polar, a nawet zapasowe długie spodnie powinny stanowić podstawowe wyposażenie plecaka. Podczas jednego trekkingu na dole temperatura wynosiła 27 stopni, po przejściu 600 metrów w górę – już tylko 15 stopni. Duża różnica!
El Pijaral – las wawrzynowy
Całość powinna zająć około od 2 do 3 godzin spokojnym tempem
Klasyczne i niegdyś najpopularniejsze miejsce w Górach Anaga. Obecnie wejście do El Pijaral jest ograniczone i limitowane do 45 osób dziennie. Konieczne jest uzyskanie wcześniej bezpłatnej wejściówki. Na miejscu biletów nikt nie sprawdza, lecz wejście na teren rezerwatu bez pozwolenia grozi karą w wysokości 601 euro. Sam las wawrzynowy jest unikatowy w skali świata – warto się tutaj wybrać i obcować z wszechogarniającą zielenią i szumem drzew oraz krzewów. Nas zachwycił – czuliśmy się jak w jakimś elfim świecie :) Brak słońca spotęgował odbiór przez nas lasu i kolorów.
W pobliżu startu znajduje się bardzo mały parking mogący pomieścić maksymalnie 15 samochodów. Droga jest na tyle wąska, że za bardzo nie ma możliwości zaparkowania na poboczu. Warto wstać wcześnie i wybrać się na wycieczkę z samego rana! Szlak jest raczej spacerowy, chociaż warto ubrać trekkingowe buty bo bardzo często jest tutaj ślisko.
Benijo – El Draguillo – Cruz del Draguillo
6,5 km – 3h – 630 m przewyższania
Jedna z klasycznych pętelek w Górach Anaga. Rozpoczynamy trekking w małej wiosce Benijo tuż nad brzegiem oceanu. Także i tutaj mogą być problemy z zaparkowaniem, zatem warto być wcześniej. Następnie idziemy utwardzoną drogą do osady El Draguillo, gdzie po chwili odbijamy w prawo na szlak. Jest to bardzo interesujący punkt wycieczki, gdyż na dole idziemy lasem tropikalnym, który wraz z wysokością zmienia się w las deszczowy. Maszerując w górę dochodzimy do rozstaju szlaków, warto poświęcić 30 minut więcej i przespacerować się lasem deszczowym, aby wejść na zarośnięty drzewami wierzchołek Cruz del Draguillo i punkt widokowy Mirador Cabezo del Tejo znajdujący się już znacznie wyżej (jest to de facto ostatni punkt na szlaku El Pijaral).
Schodząc w dół przechodzimy przez kolejny, ciekawy punkt widokowy znajdujący się na dużej skale oraz Paso del Hediondo. Ostatnia część naszej wycieczki to powolny spacer do Benijo i napawanie się cudownymi widokami wzdłuż wybrzeża oceanu. Wracając samochodem warto zatrzymać się na plaży Playa del Roque de las Bodegas (ok 3 km dalej) i wypić kawę lub zjeść obiad z widokiem na pobliską zatokę i plażę z czarnym piaskiem. Niestety nie udało się nam wybrać na najładniejszą plażę na północy wyspy – plażę Benijo (zmęczenie wzięło górę).