Trekking w okolicy wulkanu Teide – Roques de García oraz Guajara 

W kolejny dzień zaplanowaliśmy dwa szlaki – najpierw w ramach rozgrzewki szybki spacer  wokół Mirador de La Ruleta, a następnie trekking na szczyt Guajara (2,718 m), czyli trzeci najwyższy szczyt Teneryfy. 

Sam dojazd do parkingu pod Teide jest na tyle malowniczy i urzekający, że polecam taką wycieczkę nawet tym, którzy nie czują się na siłach, aby zaczynać kilkugodzinne trekkingi. Po drodze mijamy wiele punktów widokowych, zatoczek z przygotowaną wiatą i ławkami, a także większych parkingów, gdzie można pozostawić samochód. Na płaskowyżu jest również kilka restauracji, w których można zjeść w zaskakująco normalnych cenach. 

Roques de García

3,5 km – 1:30h – 230 m przewyższania 

My dojechaliśmy w okolice hotelu Parador de Cañadas del Teide, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Na początek, aby się rozruszać poszliśmy na szybki spacer wokół malowniczych skał Roques de García. Wokół głównej atrakcji kręciło się sporo osób, co nas trochę przeraziło, ponieważ obawialiśmy się, że wszędzie może być tak tłoczno. Na nasze szczęście, większość osób skupiła się na skale Roques de Garcia. Część szlaku okazała się być zamknięta ze względu na remont ścieżki i nie można było zrobić pełnej pętelki. Nie był to żaden problem – przeszliśmy otwartą część szlaku, wracając tą samą drogą. Niezwykle widokowa i malownicza trasa. Polecamy ją wszystkim, nawet osobom starszym i rodzinom z małymi dziećmi – ścieżka jest ewidentna i łatwa. Minusem mogą być tłumy ludzi, którzy ze względu na bliskość i łatwość szlaku chętnie tutaj przyjeżdżają.

Guajara

10 km – 4:00h – 707 m przewyższenia

Na drugi ogień poszedł trzeci najwyższy szczyt Teneryfy – Guajara (2,718 m). Na tablicy szlak ten określany był jako trudny i polecany tylko doświadczonym turystom. Faktycznie, suma podejść wynosiła 707 m, całość zajęła nam 4 godziny niezłym tempem. Szlak jest dość wymagający, szczególnie idąc przez Degollada de Ucanca. Nie ma tutaj żadnych elementów wspinaczki lub łańcuchów. Pisząc “wymagający” mam raczej na myśli ostre podejście i dość sypki teren. Osoby zapoznane z prostymi szlakami w Tatrach Wysokich dadzą sobie tutaj spokojnie radę. Zejście przez Degollada de Guajara jest zdecydowanie prostsze i łagodniejsze. Zauważyliśmy, że ten szlak wybierany był częściej do wejścia na szczyt. 

Z samego szczytu rozpościera się przecudowny widok na okolice oraz najwyższy szczyt Teneryfy – wulkan Teide. Warto się tutaj zatrzymać, zjeść kanapkę i podziwiać otaczające nas szczyty. Mimo, że szlak jest stosunkowo popularny, nie spotkaliśmy tutaj tak dużych tłumów jak na dolnym parkingu. Wykorzystaliśmy ciszę, aby delektować się przyrodą i widokami.

Szlak jest dość wymagający, ze względu na wysokość z której startujemy i przewyższenia, które mamy do pokonania. Mimo stosunkowo niskiej temperatury (ok. 18) dało się odczuć słoneczną pogodę. Do auta wróciliśmy dość mocno opaleni. 

Schodząc ze szczytu warto zejść odrobinę ze szlaku i zobaczyć Cañada del Capricho, formacje skalne będą szczególnie interesujące dla wspinaczy. Znaleźliśmy tam drogi przygotowane do wspinania sportowego, tradycyjnego jak i boulderingu. 

Warto pamiętać o zabraniu ze sobą dużego zapasu wody. Wędruje się na stosunkowo dużej wysokości nad poziomem morza, a nigdzie podczas wędrówki nie ma źródła z wodą. Dodatkowo, większość szlaku biegnie po otwartej przestrzeni, więc trudno o cień, zatem nakrycie głowy jest wskazane. 

Warto zaznaczyć, że szlaki w Parku Teide nie są zbyt dobrze oznakowane – gdzieniegdzie można trafić na znaki wskazujące, że poruszamy się po szlaku.  Jednak nie jest to częsty widok. Nam zdarzyło się raz zejść ze szlaku i chwilę zajął nam powrót na właściwą drogę.

Polecamy wcześniej sprawdzić jak przebiega szlak, oraz ściągnąć mapy offline, z trasą – my korzystamy z aplikacji mapy.cz.  

Teneryfa - spis treści

Wąwóz Masca

perła Teneryfy