Bez cienia przesady mogę stwierdzić, że koncerty muzyczne są dla mnie wydarzeniem ocierającym się o mistycyzm. I to nie z powodu jakieś muzycznej pasji, a raczej atmosfery i zapachu, która zupełnie jest nie do odtworzenia w warunkach domowych. Koncert potrafi otworzyć człowiekowi duszę i zajrzeć tam, gdzie dotychczas nie sięgaliśmy. Przesadzam?
10. edycja festiwalu Tauron Nowa Muzyka była wyjątkowa, bo odbywała się w ścisłym centrum Katowic, w miejscu, z którego mieszkańcy mogą być szczególnie dumni – Strefie Kultury. I mimo wielu narzekań, że wydarzenie przeszkadza mieszkańcom, że paraliżuje miasto, nie potrafię sobie wyobrazić miejsca, które byłoby jednocześnie tak piękne i inspirujące.
Katowice to miasto przemiany, a #10TNM jest tego najlepszym przykładem. Festiwal, który przez ostatnie kilka lat wdarł się czołówki europejskiej, zagościł na terenie byłej kopalni, której tereny obecnie stały się miejscem kultury, koncertów i spotkań biznesu. Nie wiem czy miasto wymarzyć mogło sobie lepszą promocję, niż zgromadzenie kilku(nastu?)tysięcy ludzi w miejscu, które z powodzeniem można nazwać dumą Katowic.
Jak z góry to od DronEye.pl. @tnmfestiwal na terenie @MuzeumSlaskie w Katowice – dzień pierwszy. #10TNM #TNMfestiwal pic.twitter.com/xCOq8nHLbN
— Maciek Banaś (@Grubiusz) sierpień 22, 2015
Z bólem serca stwierdzić muszę, że nie znam się na muzyce w sensie krytyki czy historii. Muzykę oceniam pod kątem podoba mi się / nie podoba mi się, odkrywcza / nieinteresująca. Nowa Muzyka ma to do siebie, że nigdy w życiu nie kojarzyłem wcześniej żadnego wykonawcy (no może poza Omarem Souleymanem, który tworzy zupełnie abstrakcyjną mieszankę arabskich i elektronicznych rytmów).
To ciekawe doświadczenie, gdy zdaję się na gust muzyczny moich znajomych, pozwalam się zaciągnąć pod scenę, czekam i nie wiem czego mogę się spodziewać. To trochę taka randka w ciemno, gdzie mam niecałą godzinę na to, aby się zauroczyć.
Poranki po @tnmfestiwal sa zle. Nie z powodu kaca, ale myśli, że już sie skończyło.. dzieki @MuzeumSlaskie za goscine pic.twitter.com/dZBpcGvcjy
— Łukasz Tudzierz (@Tuudinet) sierpień 23, 2015
Oh, nieprzyjemne są te poranki. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko czekać kolejny rok do 11. edycji Nowej Muzyki. Wpadnijcie, na pewno będziemy się dobrze bawić.
fot. Wikipedia, CC BY-SA 3.0
Czy to jest problem Górnego Śląska? To impreza w Katosach.
Dlaczego Nowa Muzyka miałaby być problemem Górnego Śląska?
Gdzieś czytałam, że Twój blog jest ”najstarszym i jednym z niewielu blogów obecnych w polskiej blogosferze, którego tematy dotyczą śląskiej tożsamości i problemów społeczno – ekonomicznych Górnego Śląska”.
Problemy są smutne. Nowa Muzyka jest wesoła.
A co będę smutał cały czas? Trzeba doceniać te inicjatywy, które docenienia są warte! :)
Cieszą mnie takie inicjatywy, jak ta