Czy pisanie po śląsku ma sens? Premiera czwartej części przygód Komisorza Hanusika [NAGRANIE + ZDJĘCIA]

-

Czy istnieje język śląski? Jak silna jest śląska literatura? Czy Ślązacy są zainteresowani czytaniem po śląsku? Aż w końcu – czy pisanie po śląsku ma sens? Są to pytania, które zadajemy sobie od kilku, jeśli nie nawet od kilkunastu lat. Nie ma wątpliwości – aby śląski przetrwał musi być językiem żywym, czyli takim, który używany jest na co dzień. Ale myli się ten, kto uważa, że rola śląskiego sprowadza się wyłącznie do rodzinnych rozmów i spotkań przy kawie. Język żywy to taki język, który używany jest na deskach teatru, w którym pisze się książki. To taki język, który ewoluuje, w którym powstają nowe słowa.

Mam ogromny szacunek do Marcina Melona, bo właśnie dzięki niemu po raz pierwszy w życiu przeczytałem kryminał. I to pewnie tylko dlatego, że był pierwszym kryminałem po śląsku. Pamiętam jak zakochałem się w Komisarzu Hanusiku. Od premiery minęły prawie trzy lata, a ja wciąż uważam Hanusika za książkę – nie boję się tego słowa – genialną. Bynajmniej nie z powodu jakieś wyszukanej formy, ale właśnie prostoty. Marcin Melon przetarł szlaki -nazwać to mogę – śląskiej popkulturze książki. Czyli pozycji przeznaczonej dla mas, która bawi, uczy, ale przekazuje także niezwykle istotny element, że można z powodzeniem pisać po śląsku i o śląsku.

Dziś jesteśmy świadkami premiery kolejnej części przygód Komisorza Hanusika. Sam fakt, że książka doczekała się czwartej części (w tym jednego audiobooka!) świadczy o doskonałej jakości pisarza i ogromnym zapotrzebowaniu na tego typu literaturę. Co tu dużo mówić – wystarczy spojrzeć na pełną salę w teatrze Korez, która zapełniła się w środku tygodnia podczas niszowego spotkania autorskiego. Takiej frekwencji mógłby pozazdrościć niejeden autor.


Więcej na temat samej serii książek oraz śląskiego spojrzenia na pisanie po śląsku dowiecie się z nagrania, które dla Was przygotowałem. Niestety nie dorobiłem się jeszcze dyktafonu, dlatego jakość nie jest wybitna.

Nagranie spotkania w Teatrze Korez z dnia 15.02.2017. pt. Premiera najnowszej książki Marcina Melona „Kōmisorz Hanusik. Umrzik we szranku”. Długość  1:17 h.

 

Rozmawiali:

  • Marcin Melon – zwycięzca ostatnich dwóch edycji konkursu na „Jednoaktówkę po śląsku”, autor bestsellerowego „Kōmisarza Hanusika”
  • prof. UŚ Zbigniew Kadłubek – górnośląski intelektualista, eseista, tłumacz klasyki na śląski.
  • Prowadzenie: Marta Matyszczak (KawiarenkaKryminalna.pl)

Tuudi.net jest patronem medialnym książki „Kōmisorz Hanusik i umrzik we szranku”.

Więcej na temat samej książki już wkrótce!


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Portal w Google News!
Łukasz Tudzierz
Łukasz Tudzierzhttps://tuudi.net
Ślązak, felietonista, taternik. Od 2006 roku opisuję i komentuję Górny Śląsk. Mieszkam w Katowicach, pochodzę z Łazisk Górnych. Kocham Śląsk.

5 KOMENTARZE

  1. Mam dokladnie to samo doswiadczenie, tzn. przeczytalem kryminal nie dlatego, ze nie bylo juz absolutnie zadnej innej dostepnej ksiazki, tylko zeby zobaczyc czy da sie czytac po slasku. Na szczescie da sie i to bardzo przyjemnie. Autor zdaje sie tez rozwijac razem ze swoim dzielem i np. w ostatniej czesci historie dziejace sie w PRL-u naprawde zaczely zyc i przestaly razic uproszczeniami rodem z obecnego gimnazjum i drewniana propaganda.

  2. Język śląski jest przepiękny! Na kanale TVS czasami puszczają jakieś kawałki w tym języku i jak dla mnie to mogłoby to lecieć na okrągło. To bardzo barwny i ciekawy język, serial Isaura w śląskim wydaniu to był wg mnie hit.

  3. jak sobie przypominom suchwiska z Kaczmarkem, Ligoniem tzw. czelotka radiowo to tam tak feinie goudali po slonsku. Np. Kaczmarek mou gowa a wtyj gowie kwiotki do ciotki kokotki… (pomiento bylecz 8 lot stary)

    Ach ludzie ratujcie ta slonsko gwara bo gwara podkreslo naleznosci do slonskego narodu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


Najczęściej czytane w tym tygodniu:

3,022FaniLubię
763ObserwującyObserwuj
120ObserwującyObserwuj
1,049ObserwującyObserwuj