9 października odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie obywatelskiego projektu nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami posłów Platformy Obywatelskiej, projekt został skierowany do prac w komisjach mniejszości narodowych i etnicznych, edukacji oraz administracji i cyfryzacji.
W imieniu komitetu inicjatywy ustawodawczej w sejmie przemawiał prof. Zbigniew Kadłubek. — Staję jako obywatel przed obywatelami. Mówię jako część tej wspólnoty, o którą państwo się troszczycie i która nas jednoczy. (…) Dzisiaj jest dzień, w którym milczenie zostaje przerwane, nie wypada, żebym przez państwem milczał. Mówię bowiem ustami 140.000 obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, którzy złożyli swój podpis pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych – rozpoczął prof. Kadłubek.
Na sali Sejmu podczas przemówienia Kadłubka znajdowało się około 30 posłów, głownie tych pochodzących ze Śląska oraz Marek Plura, europoseł.
Bez względu na wynik prac w komisjach, pokazaliśmy dotychczas dwie bardzo ważne rzeczy. Potrafiliśmy w bardzo krótkim czasie zebrać 140.000 podpisów, czyli o wiele więcej niż wymagało tego od nas prawo. Jest to zasługa w dużej mierze zwykłych Ślązaków, którzy w swoich domach i miejscach pracy namawiali innych do złożenia podpisu. Ustami prof. Kadłubka pokazaliśmy, że śląskość nie jest przaśna. Prof. Kadłubek udowodnił po raz kolejny, że o Śląsku można mówić mądrze, elokwentnie i interesująco. Nie bez powodu przedstawiciele praktycznie wszystkich klubów poselskich gratulowali profesorowi przemowy…
Niezależnie od oceny projektu o grupie etnicznej trzeba przyznać, że prof. Kadłubek o Śląsku mówił pięknie. Polecam chcącym zrozumieć #Śląsk
— Marek Wójcik (@marek_wojcik) październik 9, 2014
Prawie wszyscy…
W Sejmie dr hab. Z. Kadłubek uzasadniał projekt ustawy o mniejszości śląskiej czyniąc to ładnie ale nieco bałamutnie. — Andrzej Gałażewski (@galazewski) październik 9, 2014
Co dalej? Czekamy na wynik prac w komisjach. Jedną z możliwych opcji jest „odmrożenie” nowelizacji ustawy o języku regionalnym, przyznanie godce śląskiej statusu języka w zamian za odrzucenie inicjatywy ustawodawczej. Ale to tylko takie rozważania, prawie political fiction. Jedno jest pewne – okres wyborczy sprzyja prawdziwym cudom…
Prawie 20. minutowe uzasadnienie wygłoszone przez prof. Zbigniewa Kadłubka możecie posłuchać poniżej:
30 posłów na sali!!! a reszta gdzie? jak zawsze , mają Sląsk głęboko w d….. Przyjadą, gdy zacznie się kampania wyborcza! Mam nadzieję, że Slązacy będą o tym pamiętać!
O kim ten pan mówił? O jakiejś istniejącej tylko w jego głowie grupie. Znam z internetu aktywistów RAŚ i jego przybudówek, stojących za tą inicjatywą. Znam ich nienawiść, pogardliwy stosunek do Polski i Polaków itd. . Z. Kadłubek w bezwstydny sposób idealizuje swoje środowisko. W ogóle słowo „bezwstyd” bardzo tu na miejscu. K. Kutz, bez którego tzw. przebudzenia ślaskiego prawdopodobnie by nie było, od lat bezwstydnie kłamie, fałszuje historię itp. Wyrosło już pokolenie 20-latków wychowanych głównie lub wyłączne na ksenofobicznej (polonofobicznej) propagandzie RAŚowo-Kutzowo-Villqistowo-Smolorzowej. Ostatnio rekordy antypolskości bije jeden z tych 140 tysięcy, rzecznik SONŚ, Jurek Ciurlok, który życzy sobie by Polska uległa anihilacji.
Sam należę do pokolenia 20. latków wychowanych w wolnej Polsce. Te pokolenie wychowane w duchu wolności i demokracji doskonale wie, że jeśli coś chce osiągnąć to należy się zjednoczyć i działać. Może Pan nazywać nas jakkolwiek. Fakt jest taki, że nie mam bliskich znajomych, którzy należeliby do RAŚ (skoro tak bardzo go Pan demonizuje), natomiast zdecydowana większość podpisała się pod projektem nowelizacji ustawy.
Dlaczego?
Pan zrzuci to na ohydną propagandę. Ja uważam, że jesteśmy świadomi swoich praw i miejsca, z którego wywodzimy się.
Gwoli ścisłości – 140 tysięcy to ci którzy mieli okazję i mieli prawo podpisać listę. Jest nas więcej :)
„Jedno jest pewne — okres wyborczy sprzyja prawdziwym cudom…”
Prawda. Jeszcze niedawno PiS otwarcie głosiło, że będzie chciało wyrzucić wniosek do kosza przy pierwszym czytaniu. Dzisiaj zachowuje się bardziej zachowawczo. Po prostu wybory idą.
Chyba tylko poseł Sobierajski (prawdziwa egzotyka) byłby przeciwko. Zdaniem pani posłanki, nie pamiętam już której, PIS z natury nie jest przeciwko inicjatywom ustawodawczym. Aż dziw bierze :)
Do „Nie dla wilków w owczych skórach”. Mam 21 lat, niespecjalnie interesuję się polityką nawet nigdy jeszcze nie głosowałem na RAŚ i raczej nie będę. A pod listą poparcia podpisałem się. Dlaczego, dlatego, że było to dla mnie ważne, dlatego, że żyję tutaj na Śląsku, dlatego, że wspieram inicjatywy obywatelskie. Nikt nigdy mnie nie indoktrynował nie zmuszał. Komentarz taki jak Pana po prostu mnie obraża.
Prawo i Sprawiedliwość, wbrew temu, co chcieli by widzieć działacze PO (i pewnie także RAŚ) szanuje każdy projekt obywatelski – dlatego nie było za jego odrzuceniem (choć kilku posłów taki pomysł miało). Natomiast PO skierowało go do prac w komisji i idę o zakład, że tam utknie na długi miesiące jeśli nie lata.
To mnie bardzo cieszy, że posłowie PIS nie byli a priori za odrzuceniem nowelizacji. Dla mnie osobiście nie robi to żadnej różnicy, czy głosami PO, PIS, czy innego ugrupowania nowelizacja by przeszła. Mogę tylko przypuszczać, że w szeregach PIS będzie o wiele mniej entuzjastów ustawy, niż w innych ugrupowaniach.
Popieram wszystkie inicjatywy i stowarzyszenia które mają na celu pokazanie, że Ślązacy nie mogą być już ignorowani. Dzięki inicjatywom tych organizacji młodzi ludzie mogą między innymi poznać historię swojego regionu, oraz odnaleźć swoje kulturowe korzenie. Umożliwienie dostępu oraz zachęcenie młodych ludzi do poznania historii swojego regionu w żadnym wypadku nie może być nazywane indoktrynacją.