Dzisiaj miałem okazję brać udział w warsztatach prowadzonych przez Rafała Ziemkiewicza. Wykorzystałem sytuację i zadałem redaktorowi kilka pytań oraz wyraziłem swoją opinię dotyczącą narracji jaką prowadzi względem Śląska i Ślązaków. Nie miałem dyktafonu, zatem pytań i odpowiedzi nie mogę zacytować dosłownie. Zapewniam natomast, że ogólny sens starałem się zapisać rzetelnie.
Na początku stwierdziłem, iż mogę domniemywać z felietonów Pana Ziemkiewicza, że tematyka śląska jest mu nieobca – wszak rozważał już pożądaną kolorystykę Stadionu Śląskiego, negował istnienie narodu śląskiego, a także jest zdania, że na Śląsku „szaleją kryptofolksdojcze od Gorzelika”.
Poszedłem trochę w inna stronę i zapytałem, czy nie zauważa, że we własnych felietonach oraz tekstach pojawiających się w Uważam Rze, przedstawia się Ślązaków jako społeczność stwarzającą zagrożenie, bez eksponowania aspektu innej tożsamości kulturowej Ślązaków (która jest bezsporna), a która jest zagrożona wymarciem, jeżeli nie podejmiecie próby jej rekultywacji?
Rafał Ziemkiewicz stwierdził, iż nie jest jego intencją ukazywać Ślązaków jako kogoś, kto stwarza zagrożenie. Następnie wyraził opinię, że hasła autonomii terytorialnej zagrażają integralności Państwa Polskiego, a sama działalność RAŚ ma na celu położenie ręki na pieniądzach przeznaczonych na edukację regionalną.
W odniesieniu do tego, zapytałem, czy abstrahując od działań RAŚ, w jego opinii jest potrzebne wyłożenie pieniędzy na edukację regionalną na Śląsku? Redaktor podał przykład Szwajcarii, w której ówcześnie posługiwano się czterema językami, a pomimo dużych starań, także finansowych, obecnie zostały tylko trzy oraz przykład Szkocji, gdzie język gaelicki (szkocki) był na skraju zapomnienia a obecnie odżył.
Pan Ziemkiewicz dodał, że jeśli ktoś ma ochotę kultywować obyczajowość śląską, to może gadać po śląsku w domu i dzięki temu godka śląska przetrwa.
W ramach dygresji. Jeżeli dobrze zrozumiałem, Rafał Ziemkiewicz tłumaczył deklarowanie się Ślązaków do narodowości śląskiej, jako kontynuacją pewnych zachowań (?) nabytych jeszcze podczas czasów szlacheckich. Mniejsza o szczegóły, ważne jest to, że Śląsk nie był wówczas terytorialnie polski, więc ludność śląska nie mogła być pod wpływem zachowań, które redaktor uważa za typowo polskie.
Mój komentarz:
Oczywiście chciałbym, aby zarówno Pan Ziemkiewicz jak i Pan Semka przekonali się, że narodowość śląska nie jest budowana w opozycji do polskości jako takiej, a tym bardziej nie jest nastawiona wrogo czy antagonistycznie. Jednak zważywszy na sytuację, chciałbym aby Panowie przynajmniej przekonali się, że edukacja regionalna, nauka śląskiej godki i odmiennej historii jest na Śląsku bardzo potrzebna. Niestety, bardzo często rodzice pomimo wielkich chęci, nie są w stanie przekazać swojemu dziecku wszystkich informacji czy faktów związanych z regionem w którym żyjemy. I tutaj pojawia się rola państwa, jako inicjatora edukacji regionalnej.
Panu Ziemkiewiczowi dałem moją wizytówkę z adresem bloga. Mam cichą nadzieję, że w wolnej chwili wejdzie, poczyta i przekona się, że Śląsk jest w rzeczywistości wyjątkowy, a jego wyjątkowość zasługuje na przekazanie dalszym pokoleniom.
To naprawdę nie jest antypolskie.
RAŚ to manipulatorzy, mówia ze trzeba przywrócic autonomie. przywrócic mozna najwyzej to co było. Na wiekszosci obszaru G. Slaska nigdy nie było autonomii. RAS chce rzadu sląskiego, ktorego nigdy nie bylo
Gorny Slask przez wiekszosc historii był regionem peryferyjnym. Wydarzenia na Sląsku niezwiazane z historia Polski to wojny husyckie wojna trzydziestoletnia,wojny sląskie z XVIIIw, po co uczniom wiedza o nich? przecetny uczen powinien miec pojecie o historii swiata i Polski, w tym Slaska, osobne uczenie histori regionu nie ma sensu
@nie dla głodu i wojen, nie wiem gdzie mieszkasz, lecz zapewniam Cię, że na lekcjach historii obywających się na śląsku (czy w woj. Śląskim) nie ma ani słowa o historii śląska.
Wydana niedawno 'cegła’ „historia górnego śląska”, wydana pod redakcją prof. Ryszarda Kaczmarka z Uniwersytetu Śląskiego, prof. Joachima Bahlcke z Uniwersytetu w Stuttgarcie i prof. Dana Gawreckiego z Śląskiego Uniwersytetu w Opawie, raczej przeczy Twojej tezie, że było tylko kilka wydarzeń niezwiązanych z historią Polski.
W książce „Górny Śląsk przed laty” z 1911 autor pisze, że chodził do szkoły w Mysłowicach, gdzie uczył się języka polskiego, chociaż kiedy było powstanie styczniowe i Polacy zaczęli robić „rozróby” przy granicy społeczność Śląska bardzo bała się, że zaburzą one spokój codzienności do której przywykli. W tym tkwi szkopuł- Ślązacy bezsprzecznie są ludem słowiańskim, ale również niepodważalnie odmiennym od Polaków. Ślązacy cenią wysoce święty spokój, z tąd też sporadycznie zdarzały się w historii tej części Śląska najbardziej wysuniętej na wschód jakiekolwiek wojny. Umiarkowanie angażowano się w spory wszelakie. Ja nie mogę- jak ciężko niektórym to zrozumieć!Skoro ktoś nie czuje się Ślązakiem, to po co wtrąca się do nie swoich spraw? A z drugiej strony jak można traktować jako Śląskość tą paskudną przemieloną papkę pseudofaktów serwowanych powojennym pokoleniom na lekcjach historii?
Sz. Twardoch mowił ze Slązacy nie wytworzyli własnej kultury. Prawda ze kultura tworzona na Slasku to albo częsc kultury polskiej albo niemieckiej. Kompozytor H. M. Górecki byl polskim patriota pisarz Eichendorff pruskim urzednikiem
Po pierwsze wydaje się, że jednak przynajmniej wśród części zwolenników RAŚ i autonomii pojawiają się hasła głupie, które niczego dobrego nie wróżą. Np. tu: http://hanys.spreadshirt.pl/t-shirt-gorole-raus-A13944221
oraz mówienie o polskich obozach koncentracyjnych…litości. Dlaczego można mówić, że obozy były niemieckie i zarazem hitlerowskie a nie można mówić, że po wojnie były polskie? To proste niemcy sami sobie wybrali hitlera u nas po wojnie była czerwona banda natomiast legalny posiadający legitymacje narodu rząd był w Londynie! O tym RASiowcy z chęcią zapominają.
Po drugie nikt nie neguje uczenia się regionalnej historii, proszę bardzo. Po trzecie nigdy nie było czegoś takiego jak narodowość śląska, może kiedyś powstanie ale nie za bardzo wiem czemu to ma służyć, bo napewno argumenty ekonomiczne są bzdurą, tak samo jak bzdurą jest mówienie, że do określenia swojej narodowości wystarczy samo przez siebie uznanie za członka danej narodowości. Z taką logiką możemy się uznać za marsjan chociaż nigdy tam nie byliśmy.
@PolskiŚlązak, uważam, że sprzedawanie koszulek z pokazanym wcześniej nadrukiem jest skandaliczne. Niemniej, twierdzenie, że część sympatyków RAŚ podziela takie poglądy, jest konfabulowaniem – sklep internetowy na spreadshirt.pl może założyć każdy, nie tylko sympatyk RAŚ, tym bardziej, że sklep (hanys.s…) nie jest nigdzie sygnowany znakiem RAŚ. Tendencje nacjonalistyczne pojawiają się w w każdej społeczności i trzeba z nimi walczyć.
Nie jest historykiem, aby dyskutować, czy obozy były polskie, komunistyczne czy stalinowskie. Jednak wielokrotnie wypowiadałem się, że lansowanie przez RAŚ tezy, jakoby obozy były polskie jest złe z dwóch powodów:
1. Nazwa taka kojarzy się od razu z informacjami pojawiającymi się w zagranicznych mediach dot. KL Auschwitz.
2. Jest to zabójczy zabieg wizerunkowy.
Twierdzenie, że narodowości śląskiej nie było kiedyś jest nietrafione z powodów historycznych. Ślązacy nie mogli określać się jako naród bo zawsze stał nad nimi ktoś, kto mówił: jesteście Polakami, jesteście Niemcami, jesteście Czechami. Zaiste ciekawe, że po 10 latach od odzyskania niepodległości Ślązaków było 170 tys. a 10 lat później, było już 800 tys. Nie jest to cudowne rozmnożenie, czy efekt propagandy. Ślązacy żyją w wolnym państwie i nie boją się samookreślenia, jakiekolwiek by ono nie było.
rdzeń RAŚ to szowiniści śląscy nieprzyjaznie nastawieni do Polski. RAŚ to członek Wolnego Sojuszu Europejskiego który dązy do przekształcenia UE w Europe regionów.. UE regionow zamiast UE panstw narodowych to cel RAŚ. Wielu z tych 800 tys podało jako pierwszą narodowosc polską wiec są Polakami. Narodowosc sląska podal Meller z Warszawy i ilus innych nie Slązaków
Piszemy o RAŚ, czy o narodowości śląskiej? Chciałbym zauważyć, że nie tylko RAŚ zachęcał do jej deklarowania.
PS. Meller w którymś wywiadzie przyznał, że nie deklarował ostatecznie narodowości śląskiej. Uważam, że osoby, które zadeklarowały NŚ „na przekór” to jest bardzo mały procent.
Polskie obozy koncentracyjne to nie NIEMIECKIE obozy HITLEROWSKIE tylko POWOJENNE obozy gdzie POLSCY KOMUNIŚCI przetrzymywali NIEMIECKICH jeńców. Były to OBOZY PRACY. Na ogół przykopalnianiane, lub przy hutach, fabrykach.
Nie można mówić o Państwach w obecnym rozumieniu aby nie można
było powiedzieć że te dzisiejsze państwa to zlepek kultur.
Nie istnieją państwa, które są jednolite etnicznie, takiego określenia
używa się tylko w polityce i przez polityków aby mogli zaspokoić
swój obecny stan ducha na tą chwilę.!