Śląsk to miejsce, w którym nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby mieszkać. Tutaj zawsze pada deszcz i unosi się nieprzyjemna dla oczu mgła. Ci, którzy wracają pijani z szynku (bo właściwie jakie inne rozrywki mają mieć?), kroczą raczej po kostki w błocie, niż idą brukowym traktem. Z resztą, któż wracałby sam po nocy, gdy w miastach po ańfartach chowają się roztomajte chachory? Nie bez powodu mówią, że Rybnik to najoszkliwsze miasto na całym świecie.

Nie jest Wam mało brudu, syfu i ubóstwa? Dodam, że w okolicy pojawił się psychopatyczny morderca. Wszystko wskazuje na to, że jest to ten sam człowiek, który niegdyś bestialsko mordował mieszkańców okolicznych miast. Jest jeden problem… mężczyzna został zabity przez policję strzałem w głowę. Kilka lat temu.

Marcin Szewczyk w kryminale Silesia Noir ukazuje Śląsk w 1927 roku. Narracja prowadzi nas przez serię niewyjaśnionych zbrodni. Im głębiej wchodzimy, tym więcej pojawia się pytań i wątpliwości.

Silesia Noir to kryminał doskonale napisany po śląsku. Obowiązkowa lektura nie tylko dla miłośników serii kryminałów, ale przede wszystkim dla tych, którzy czytając dobrą literaturę chcą podszkolić swój śląski lub przyzwyczaić się do pisanej godki.

Tuudi.net jak zawsze jest patronem medialnym książek, które musicie posiadać w swojej biblioteczce. Pozycję kupić możecie w sklepie internetowym Silesia Progress lub wygrać w konkursie.

Poprzedni artykuł[RAPORT] Tragedia Górnośląska w mediach ogólnopolskich oraz Internecie
Następny artykułGdzie podziało się polskie zaufanie do Ślązaków sprzed 95 lat?

2 KOMENTARZE

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj