Czy wiecie, że tematem rozmów na seminarium prowadzonym na jednym z najlepszych uniwersytetów świata będzie… Śląsk?
W ramach Programme on Modern Poland na Uniwersytecie Oksfordzkim w St Antony’s College dr Jim Bjork prowadzić będzie seminarium pt. „Poles and Germans into Silesians: Serial Nationalizations in Late 20th Century Poland”. Nie wierzycie mi? Wejdzcie na stronę internetową koledżu i sprawdzcie sami.
Postanowiłem dojść do samego źródła i zapytałem się dra Jima Bjorka, wykładowcę londyńskiego King’s College, autora książki „Neither German nor Pole” (Ani Niemiec, ani Polak), co fascynującego jest w Śląsku, że zdecydował się dyskutować na temat naszego regionu ze studentami prestiżowej brytyjskiej uczelni?
Dr James Bjork, wykładowca, badacz historii Górnego Śląska:
„Prowadzę badania na temat Górnego Śląska, ze szczególnym uwzględnieniem Kościoła Katolickiego w tym regionie, już od prawie 20 lat. Moja książka dotycząca okresu 1890-1922 została wydana kilka lat temu. [Książka „Neither German nor Pole” nie została dotychczas przetłumaczona na język polski. przyp. tłum.]
Zainteresowanie Górnym Śląskiem zrodziło się po koniec moich studiów licencjackich, na początku lat 90., kiedy to czytałem publikacje dotyczące plebiscytu z 1921 roku. Do tego czasu historycy i socjologowie twierdzili, że narodowość jest raczej ‘ideą’ lub czymś ‘zmyślonym’ niż po prostu zjawiskiem naturalnym. Ale doświadczenie plebiscytu, w którym Polska i Niemcy prowadziły bezwstydną kampanię skierowaną do ludności Górnego Śląska – ludności wyraźnie sceptycznej wobec wszelkich opcji narodowościowych, wydawało się przedstawiać ten pogląd o wiele bardziej dramatycznie, niż wszystko, co przeczytałem wcześniej.
Moja fascynacja losem Górnego Śląska w XX wieku trwała także z powodu długoterminowego zaangażowania, ale także sceptycznego oderwania się Ślązaków od wielu narodowych historii. Choć żywię pewne zrozumienie dla idei odrębnego śląskiego doświadczenia historycznego, a nawet śląskiej odrębności narodowej, myślę, że historie życia Ślązaków to doskonała okazja, aby nie tylko śledzić historię danej społeczności lokalnej, ale także przemyśleć to, co myśleliśmy, że wiemy o historii Polski i Niemiec. (A także historii Czech, choć moja praca skupiała się raczej na pruskiej niż na austriackiej części regionu.)
Mam nadzieję, że powyższe słowa dają pewne wyobrażenie, dlaczego jako historyk uważam Górny Śląsk za ciekawy obszar zainteresowań. Realizując swoje badania archiwalne, spędziłem w Katowicach około dwóch lat, i zacząłem być dumny z miejsca które jest mi teraz bliskie. Muszę wspomnieć także, że moje zainteresowanie ludźmi „uwięzionymi” pomiędzy narodowościami wzrosło jeszcze od 2005 roku, kiedy to wyjechałem ze Stanów Zjednoczonych, w których urodziłem się, wychowałem i wyedukowałem, do Wielkiej Brytanii, gdzie zacząłem pracę na uniwersytecie. Jako Amerykanin często brany za Brytyjczyka/Anglika, czuję jeszcze większą empatię ze śląskimi problemami i dylematami.”
- Dziękuję Radkowi Zelewskiemu za współpracę przy tworzeniu artykułu oraz Magdalenie Niewiadomskiej za pomoc w tłumaczeniu.
a czymu ta ksionszka mo być wydana po gorolsku? ino po ślonsku
Brawo! Amerykanie zauważają Ślązaków….
@Rupert, po polsku, żeby trafiła do większej liczy ludzi. Zawsze jest taka szansa.