Polityka historyczna województwa względem powstań śląskich nie zaskakuje, lecz niepokoi

Warto przypomnieć, iż ambiwalentny stosunek do powstań śląskich nie jest jedynie domeną czasów współczesnych. Już w 1923 roku ks. Kulig miał wątpliwości, czy duchowny powinien uczestniczyć w odsłonięciu i poświęceniu pomnika powstańców śląskich.

-

Ostatni czas ukazał zasadniczą zmianę w prowadzeniu polityki historycznej przez województwo śląskie. O ile poprzedni zarząd województwa starał się upamiętniać wydarzenia z lat 1919 – 1921, to obecnie akcent został przerzucony na integrację powstań śląskich z patriotyczno-narodową narracją na poziomie ogólnopolskim. Zewsząd słyszymy o śląskich bohaterach, którzy przelali swą krew, aby Górny Śląsk wrócił do Macierzy.

Pociąg do patriotyzmu 

Kwintesencją poddańczej polityki województwa względem władz krajowych i realizowanej przez rząd polityki historycznej, był tak zwany „Pociąg do Śląska„. Była to inicjatywa regionalnych polityków i samorządowców, którzy wraz z przedstawicielami śląskiego świata kultury, nauki, mediów oraz sektora pozarządowego pojechali specjalnie zorganizowanym pociągiem, aby w stolicy świętować rocznicę powstań śląskich. Podkreślę to jeszcze raz – to nie Polacy przyjechali na Śląsk dziękować za przyłączenie Górnego Śląska do odradzającej się Rzeczpospolitej! To my byliśmy z wizytą w stolicy… Trudno o bardziej jaskrawy przykład całkowicie pronarodowej i antyśląskiej polityki naszego województwa.

Pozostając w temacie pociągów – po torach regionu jeździ czteroczłonowy Elf o nazwie „Powstaniec Śląski”, którego identyfikacja wizualna nawiązuje do czasu powstań oraz plebiscytu. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Kolei Śląskich – na pociągu umieszczono 26 sylwetek powstańców, postaci historycznych oraz przedstawicieli grup społecznych charakterystycznych dla okresu międzywojnia. (…) Nie zabrakło oczywiście również nawiązania do plebiscytu, który odbył się na górnym Śląsku w marcu 1921 roku – symbolizują go m.in. mężczyźni niosący urny i pracownik Polskiego Komisariatu Plebiscytowego.

Historyczna perspektywa 

Warto przypomnieć, iż ambiwalentny stosunek do powstań śląskich nie jest jedynie domeną czasów współczesnych. Już w 1923 roku ks. Kulig miał wątpliwości, czy duchowny powinien uczestniczyć w odsłonięciu i poświęceniu pomnika powstańców śląskich. Jak pisał w liście do biskupa diecezjalnego Augusta Hlonda – Wśród kleru i laików zapatrywania na powstania śląskie nie są jednolite. Jedna i to znaczna część utrzymuje, że etycznie powstania nie można usprawiedliwiać i dlatego nie wolno przy takich uroczystościach udziału brać, bo toby oznaczało aprobatę, a nawet gloryfikację powstania i zachętę do powstania.

Konflikt duchownych wobec poświęcenia pomnika powstań śląskich w 1923 roku

poczytaj więcej

Zaznaczyć trzeba, iż w tym samym czasie stosunek władz wojewódzkich do powstań był niezwykle podobny do współczesnego. Michał Grażyński ówczesny wojewoda śląski był zdecydowanym zwolennikiem polityki nacjonalizującej, uważał on iż powstania śląskie były „żywą tradycją historyczną” i jako „czyn wyzwoleńczy […] oddziaływać będą na wyobraźnię mas”.

Utracona rozsądność  

Narracja władz wojewódzkich dotycząca powstań śląskich może być racjonalna. Dowodem na to była rezolucja opolskiego sejmiku z 2019 roku. Czytamy w niej między innymi – (…) W duchu chrześcijańskiej tradycji i polsko-niemieckiego pojednania pragniemy oddać cześć wszystkim Ślązakom poległym w tym konflikcie. Wydarzenia sprzed 100 lat zmieniły bieg historii, a cześć Górnego Śląska po zmianie granicy znalazła się w granicach odrodzonego Państwa Polskiego. Podobnie brzmiącą rezolucję w 2016 roku jednogłośnie przyjął Sejmik Województwa Śląskiego (także głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości) – (…) W latach 1919-1921 starły się różne wizje przyszłości regionu. Poświęceniu polskich działaczy plebiscytowych i powstańców z Wojciechem Korfantym na czele, Odrodzona Rzeczpospolita Polska zawdzięczała uzyskanie większej części górnośląskiego okręgu przemysłowego.

Zmiana władzy w sejmiku śląskim w 2018 roku była dla wielu zaskoczeniem, lecz zmiana podejścia do polityki historycznej realizowanej przez województwo nie powinna być dla nikogo niespodzianką. Trudno oczekiwać od radnych Prawa i Sprawiedliwości racjonalnego podejścia respektującego trudną i niejednoznaczną historię naszego regionu. Wszystko wskazuje na to, iż narodowy kierunek, w którym brak miejsca na różnorodność będzie kontynuowany. Dla Prawa i Sprawiedliwości Ślązacy zawsze będą należeć do polskiej wspólnoty narodowej, bez szans na uznanie naszej etnicznej i historycznej odrębności. Stosunek do powstań śląskich jest tego najlepszym i niestety niechlubnym przykładem.

Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Portal w Google News!
Łukasz Tudzierz
Łukasz Tudzierzhttps://tuudi.net
Ślązak, felietonista, taternik. Od 2006 roku opisuję i komentuję Górny Śląsk. Mieszkam w Katowicach, pochodzę z Łazisk Górnych. Kocham Śląsk.

4 KOMENTARZE

  1. Ultra nacjonalistyczna histeria, wasalizm i wazeliniarstwo z którym z ich strony mamy do czynienia na co dzień mówi wszystko.

  2. do @ powstania, chopie uoni sie prali uo krowa i pyńć mirgow pola a niy uo autonomia 99% s nich niy poradzyuo spokopić co te suowo mo za forsztelunek.

  3. Gynau , Maro Slonsko , czynsc z tych tzw. Powstancow to bylo pospolite chacharstwo . Wystarczy poczytac oryginalne materialy z tamtych czasow na stronie Archiwum .

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


3,022FaniLubię
763ObserwującyObserwuj
120ObserwującyObserwuj
1,049ObserwującyObserwuj