Głos w sprawie centralizmu i regionalizmu zabrał Adam Zamoyski – brytyjski historyk i eseista polskiego pochodzenia, autor między innymi książki: „Polska. Opowieść o dziejach niezwykłego narodu 966-2008” – bestselleru literatury faktu.
Nie, bynajmniej nie jest to kolejny głos w (coraz bardziej jałowej) dyskusji na temat RAŚiu i jego rzekomych separatystycznych aspiracji. Wywiad z Adamem Zamoyskim ukazał się najnowszym Tygodniu Powszechnym (nr 30) – na inny raz odłożę dysputę, dlaczego Tygodnik uważam za najlepsze pismo społeczno-kulturalne…
Niemniej, w rozmowie z Agnieszką Sabor, Zamoyski obala mit Tadeusza Kościuszko, wyjaśnia, jak naprawdę było z Targowicą, a także wygłasza opinię o nieporównywanie lepszej sytuacji Polski niż państw, którym zazdrościmy.
A jak to było ze wspomnianym już wcześniej regionalizmem? Już cytuję:
„Rzeczpospolita opierała się, i to już od czasów piastowskich, na regionalizmie, silnym poczuciu tożsamości i spójności „małych ojczyzn”. Ów nierząd, którym Polska stała, można więc rozumieć jako brak władzy centralnej, która przeszkadzałaby w rozwiązywaniu „spraw powiatowych”, istotniejszych ze swej natury.
Tymczasem dziś – wciąż zakompleksieni naszą historią XIX i XX wieku – anachronicznie bronimy scentralizowanego państwa, w pewien sposób absolutystycznego, obcego naszej mentalności (o czym świadczy np. fakt, że i dzisiaj ludzie, którzy dorobili się milionów na prowincji, inaczej niż we Francji czy Wielkiej Brytanii, wcale nie przenoszą się na stałe do stolicy). Zresztą, czy jest sens bronić centralizmu w świcie, w którym ani my nikomu nie zagrażamy, ani nikt, co najwyżej zagubiony terrorysta, nam nie zagraża?
Po co nam tak silna władza w Warszawie, minister kultury czy oświaty? Może większe prerogatywy należą się województwom i powiatom, gdzie korupcja pozostaje zjawiskiem o wiele rzadszym?”
Trawiłam do Ciebie z Facebooka. Bardzo fajny i mądry cytat… Zaraz zacznę przeglądać resztę Twojego bloga. Pozdrawiam – Halina
Witaj Łukaszu.
Jakiś czas mnie tu nie było, ale z czasem było różnie. Właśnie nadrabiam zaległości.
Widzę, że piękne słoneczniki ci wyrosły. Mogłeś wziąć jeden i mi wysłać, bo trochę za daleko jak dla mnie ;)
Pozdrawiam.
Rafale, już za późno, bo wyrosły dość duże. Następnym razem napisz wcześniej, jak jeszcze są trochę większe niż sadzonki ;)