Wojciech Kałuża zapisał się w historii regionalnej polityki jako radny wybrany w wyborach samorządowych w 2018 roku z listy Koalicji Obywatelskiej, który następnie tuż po wyborach zawiązał współpracę z Prawem i Sprawiedliwością. Konsekwencją nieoczekiwanej wolty było przejęcie przez PIS władzy w woj. śląskim, a także objęcie przez Wojciecha Kałużę funkcji wicemarszałka województwa.
Zobowiązanie Kałuży wobec wyborców
– Moją partią jest Śląsk. Zobowiązania mam wobec swoich wyborców, którzy na mnie głosowali, a oni oczekują głównie skuteczności. Stąd też moja decyzja o wsparciu dobrego programu, dobrych rozwiązań dla Śląska – powiedział Wojciech Kałuża podczas konferencji, w trakcie której ogłosił rozpoczęcie swojej współpracy z PIS.
Daleki jestem od szufladkowania polityków tylko dlatego, że należą do jednej lub drugiej opcji politycznej. Co więcej, zgadam się z Kałużą, że miarą oceny polityka jest jego skuteczność. Dlatego konsekwentnie od 2018 roku sprawdzam, czy Wojciech Kałuża realizuje swoje wyborcze obietnice.
Jedną z obietnic było utworzenie Instytutu Śląskiej Mowy i Kultury i Rady Języka Śląskiego, o co postulowała .Nowoczesna, z której rekomendacji na listach wyborczych KO znalazł się Kałuża. Ponadto w kwietniu 2019 roku w odpowiedzi na zadane przeze mnie pytanie wicemarszałek stwierdził „zasadnym jest zorganizowanie projektu, który będzie wspierał trwanie i różnorodność odmian gwar w naszym województwie”.
Katalog ważkich dla Górnoślązaków tematów nie zamyka się oczywiście w powyższej inicjatywie. Trudno jednocześnie za realizację obietnic wyborczych uznać zmianę nazwy Regionalnego Instytutu Kultury w Katowicach na Instytut Myśli Polskiej im. Wojciecha Korfantego, czy żenujące widowisko nazwane „Pociągiem do Śląska”, które to było kwintesencją poddańczej polityki województwa względem władz krajowych i realizowanej przez rząd polityki historycznej.
Dotychczas pytania o realizację wyborczych obietnic, a także możliwość spotkania osobiście z Panem Kałużą zadałem czterokrotnie. Odpowiedzi na nie znajdziecie w artykułach poniżej:
- Pierwsze – Wojciech Kałuża: wiem jaką wartość dla ludzi ma gwara śląska
- Drugie – Co robi marszałek Kałuża? Niewiele w sprawie języka śląskiego, ale…
- Trzecie – Marszałek Kałuża twierdzi, że chce się spotkać z obywatelami, ale tak naprawdę to nie chce
- Czwarte – Zastanawiacie się co u Wojciecha Kałuży? Oto odpowiedź
Pytania do Wojciecha Kałuży
15 czerwca 2021 roku na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej zwróciłem się z wnioskiem o udzielenie następujących informacji:
- Na temat działalności Pana Wojciecha Kałuży jako radnego, w szczególności podjętych działań, kroków lub inicjatyw w zakresie zachowania języka śląskiego lub śląskiej kultury od października 2020 roku aż do dnia dzisiejszego.
- Czy istnieją tak zwane „dyżury radnego”, na których Pan Wojciech Kałuża osobiście spotyka się z wyborcami? Jeśli takie spotkania istnieją to proszę o informację o miejscu i czasie ich odbywania się.
29 czerwca 2021 roku otrzymałem od Sławomira Gruszki odpowiedź, którą poniżej w całości Wam udostępniam:
(Plik PDF znajdziecie tutaj)
W odpowiedzi na Pana wniosek z dnia 15 czerwca 2021 r. uprzejmie informuję, że minione dwa i pół roku to solidnie przepracowany czas przez Wicemarszałka Województwa Śląskiego Wojciecha Kałużę i cały Zarząd Województwa Śląskiego. Na półmetku kadencji samorządu województwa trzeba zaznaczyć, że żaden poprzedni Zarząd Województwa Śląskiego nie pracował w tak trudnym czasie.
Pandemia koronawirusa wyznaczyła zupełnie nowy kierunek pracy. Wicemarszałek Województwa Śląskiego Wojciech Kałuża od początku pandemii z ogromnym zaangażowaniem i determinacją włączył się w pracę nad przygotowaniem pakietów pomocowych dla mieszkańców regionu. Było to możliwe dzięki bardzo dobrej współpracy Zarządu Województwa Śląskiego z Komisją Europejską i administracją rządową. Wicemarszałek Województwa Śląskiego Wojciech Kałuża nadzorując pracę departamentów związanych z gospodarką i wdrażaniem funduszy europejskich w województwie bezpośrednio przyczynił się do przygotowania i uruchomienia Śląskiego Pakietu dla Gospodarki o wartości 1,4 miliarda złotych oraz Śląskiego Pakietu dla Turystyki o wartości 88 milionów złotych. Środki pozwoliły na przetrwanie wielu firmom. Pozwoliły utrzymać miejsca prace dla mieszkańców województwa śląskiego.
Warto zaznaczyć, że pomimo pandemii Zarząd Województwa realizował wiele zadań wpisujących się w obchody 100-lecia Powstań Śląskich. Celem tych inicjatyw było upamiętnienie walki Powstańców o to, aby Śląsk był częścią Polski. Przedsięwzięcia kulturalne i edukacyjne mają także na celu pielęgnowanie kultury i tradycji Śląska. Podkreślić należy, że obecny Zarząd Województwa Śląskiego zwiększył nakłady na kulturę o 50 milionów złotych w porównaniu do lat poprzednich. To pozwala na jeszcze dynamiczniejszy rozwój instytucji kultury oraz tworzenie nowych przestrzeni. Tutaj pragnę wskazać, że Województwo Śląskiego przejęło współodpowiedzialność za prowadzenie Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach oraz jest jednym z czterech podmiotów, które tworzą Panteon Górnośląski.
Zgodnie z artykułem 23 ust. 1 ustawy o samorządzie województwa z dnia 5 czerwca 1998 roku „radny obowiązany jest kierować się dobrej wspólnoty samorządowej województwa. Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami oraz ich organizacjami”. Wicemarszałek Województwa Śląskiego Wojciech Kałuża jest w stałym kontakcie z mieszkańcami i grupami mieszkańców. Spotyka się z przedsiębiorcami, przedstawicielami świata nauki, medycyny i kultury oraz mieszkańcami podczas plenerowych wydarzeń jak na przykład Festiwal Górnej Odry, który odbył się w miniony weekend.
fot. Tomasz Zak / UMWS
No to sie ” synek ” wysilo ….
Budowa pomnikow powstan slonskich i muzeum powstan slonskich. Jo jest dali przekonany ze wojna domowo nie mozna nazywac powstaniem.
Czemu Slonsk miol swoja autonomia i prowo o decydowaniu o regionie przed wojna a po niej nikt o autonomi Slaska nawet nie chce slyszec i widzi to jako ” przejaw narastajacego nacjonalizmu na Slasku”
Jak juz chce ” inwestowac ” w edukacja o Slasku to niech tez bedzie pokozane jak to wszystko przebiegalo. Ile procentowo i kaj opowiedzialo sie ludzi za tym aby nie warszawa decydowala o tym kaj maja zostawac pieniadze regionu i kto zadecydowol o tym ze Slask zostanie ” rozdarty i podzielony ” bo to napewno nie byli tzw powstancy ino panstwa obce ktore sie spotkaly w Wersalu. Historia jest wazno , ale trzeba jom pokazywac prawdziwo a nie ubarwiono i zaklamano.
Pan Kaluza zapomniol ze my momy niebiesko-zolto Flaga i o nia mo sie starac.