11 listopada obchodzimy w Polsce najważniejsze święto państwowe – Dzień Niepodległości, czyli rocznicę odzyskania przez Polskę suwerenności po 123 latach zaborów. Dla wielu Ślązaków jest on niczym innym, jak tylko kolejnym wolnym dniem od pracy. Warto podczas obchodów 11 listopada zastanowić się, czym dla nas – Górnoślązaków powinien być ten dzień?
Święto Niepodległości – ale którego państwa?
Czechy – Czesi święto niepodległości obchodzą 28 października; dokładna nazwa tego dnia brzmi: Święto Republiki Czechosłowackiej. To własnie 28 października 1918 roku ogłoszono niepodległość spod habsburskiego panowania.
Niemcy – w Niemczech nie obchodzi się dnia niepodległości jako takiego. 3 października na pamiątkę zjednoczenia Niemiec w 1990 roku celebruje się Dzień Jedności Niemiec.
Polska – Narodowe Święto Niepodległości obchodzi się w Polsce 11 listopada na pamiątkę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Jest to jedno z najważniejszych państwowych świąt w Rzeczpospolitej Polskiej.
11 listopada będą zapewne organizowane w każdym polskim mieście apele, manifestacje, biegi lub nabożeństwa religijne. Jeśli kogoś z Was interesuje partycypacja w jednym z takich wydarzeń – na pewno bez problemu znajdzie odpowiedni dla siebie format.
Największa manifestacja planowana jest, jak co roku, w Warszawie pod nazwą Marsz Niepodległości. Jest to pochód organizowany przez nacjonalistyczne organizacje. W 2016 roku podczas marszu miał miejsce incydent, podczas którego spalono flagę Górnego Śląska.
Rocznica zakończenia I Wojny Światowej
11 listopada warto przystanąć i zapalić znicz na grobach tych wszystkich Ślązaków, którzy oddali życie za cesarstwo.
Jak Ślązacy mogą obchodzić Święto Niepodległości?
1. Na łonie natury
Jest to mój ulubiony sposób na celebrację wszelkich świąt państwowych. W górach, na polach lub łąkach czuję się prawdziwie wolny od codziennych trosk. Nie bez znaczenia jest także fakt, że żyję w wolnym i demokratycznym kraju, który jest członkiem Europejskiej Wspólnoty. Wycieczka na łono natury jest dla mnie także doskonałym momentem na refleksję – czy wystarczająco angażuję się w życie społeczne i kulturowe? Czy oprócz narzekania, staram się także zmieniać region i kraj, w którym przyszło mi żyć?
2. Jako pokaz swojego patriotyzmu
Uczciwy patriotyzm nie jest miłością do Ojczyzny wyrażaną na pokaz. To małe gesty codziennego dnia – skasowanie biletu w autobusie, posprzątanie po swoim psie, uśmiech do pani kasjerki, uczciwość w płaceniu podatków, dobra wydajność w pracy. Małe zachowania tworzą duży obraz kraju, w którym mieszkamy. Patetyczne słowa i gesty są dla obłudników, którzy lubią stawiać siebie w centrum uwagi. Nie dajcie sobie wmówić, że od Was nic nie zależy! Od Was zależy wszystko, od Was zależy przyszłość tego kraju.
3. A może nie świętować wcale?
4. Jak Wy planujecie spędzić 11 listopada?
Wiem, że każdy z Was ma swój pomysł na Święto Niepodległości. Napiszcie w komentarzu poniżej, co zaplanowaliście na ten dzień? Jestem ciekawy Waszych koncepcji.
Możecie także pochwalić się na Twitterze, do czego gorąco zachęcam:
#11listopada spędzam po śląsku. Dowiedz się, dlaczego? #śląski11listopada Share on X
Nie obchodzę świat państwowych. W szczególności Dnia Niepodległości. Obchodziłem, owszem. Za komuny chodziło się nawet na nielegalne pochody trzeciomajowe. Przeszło mi. Nie wywieszam flagi państwowej, nie śpiewam hymnu. Przeszło mi bo uświadomiłem sobie jakie nieuczciwe jest to państwo wobec mnie. Co mam na myśli? Ot, choćby delegalizację SONŚ. Tak, to mnie mocno zabolało. Dzisiaj 11 listopada jest po prostu dniem wolnym. Jak niedziela. To oczywiście może się znowu odwrócić ale to wymaga by to państwo stało się uczciwe. Niestety obecnie nic na to nie wskazuje.
Jo jada na Marsz Niepodleglosci :) A slonska fana spolili bo ciule myśleli ze to ukrainska ;)
wierzysz w to?
Serio na marsz jedziesz?
Aha czyli wg Pana „Hansa” jak polski naziol pali ukraińską flagę to jest wszystko ok. A ja tam na żadne marsze wśród szubrawców się nie wybieram. Dziś ukraińska jutro śląska. Jakąś godność należy mieć.
Jaka niepodległość a okupacja sowiecko zaroz po 1945 to na niby boła
Jest tak wiele grobów żołnierzy I wojny światowej na naszej śląskiej ziemi, że najpiękniej byłoby zapalić Im 11 listopada znicze.
Wczoraj wracałem z Krnova przez Głubczyce. Jechałem przez te małe wioski i jedno co się zawsze rzuca w oczy – krzyże przydrożne, w większości postawione z powodu wielkiej wojny. Na wiėkszości z nich zniszczone, bądź zbite niemieckie opisy. Część z nich odnowiona, zabezpieczona. Część z nich odwrotnie, dalej pozostawiona samym sobie. Gdzie ja będę 11 listopada? W górach, a po drodze właśnie tam, przy tych krzyżach…
Bartek a kto to robiou ?? Odpowiam ______Hadziajstwo !!!! Bartek mysil yno ta ziemia jest nasza i trzymej zasady. Pozdrowiom serdecznie
Jo fajrowou jak kożdego roku „pionto pora roku”trefio 11.11.o 11:11 wuonczom sie ta TV-kastla i kukokm na TV Koeln na otwarcie Karnewala!
To niy naszy świynto my niy odzyskali jeszcze niypodległości
Owszem odzyskaliście. Nie ma narodu śląskiego, wbij sobię to do łba. Języka śląskiego też nie ma, jest dialekt śląski.
Przede wszystkim cieszę się, że nie wypada w niedzielę :-) Kilka razy wysłuchałem z ambony o „odzyskaniu wolności od zaborców” i parę razy chciałem wyjść z kościoła. Na szczęście są jeszcze Dominikanie w Katowicach gdzie nie było akcentów „bogoojczyźnianych”.
Dla mnie 11-listopada to jednak symboliczna data zakończenia I wojny światowej. W każdej gałęzi rodziny mam kogoś kto walczył lub co gorsza – poległ za Wilusia… Prócz wspomnień pozostały jakieś pamiątki: obrazek z „Aniołem Śmierci” i własnoręcznym podpisem Kajzera (wykonanym przez któregoś z licznych sekretarzy) zawiadamiający o śmierci na froncie, plecak „Afa” lekko wylinialy po 100 latach, kiedyś była chyba jakaś manierka, bagnet, nie wiem co się z nimi stało.
A jak ten dzień spędzę? Nie wiem – zależy od pogody. Na „Marsz Niepodległości” się nie wybieram :-)
Nic mnie tak nie bawi jak maszerujący ulicami Warszawy narodowcy z z maskami na twarzy z zapalonymi racami o reszcie nawet nie piszę aby sobie humor przy niedzieli nie psuć .
Nie moje to święto.
Poltońske swiynta i te pajacuwanie mie NIY BIERE !!!
Nie jestem pewny, ale wydaje mi się, że Polska odzyskała niepodległość we wrześniu 1918 a nie 11 listopada.
Nie wierzę w to co czytam…lepiej było chyba w ogóle się nie odzywać-pójść do parku z psem, poczekać aż się zesra i posprzątać po nim??? NAPRAWDĘ???