Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych część osób przyjęła z ulgą i satysfakcją, część z niedowierzaniem i strachem. Dla mnie natomiast liczą się konkrety. Całkiem konkretne zmiany zapowiedziała w kampanii wyborczej Pani Izabela Kloc, wybrana po raz kolejny na posłankę z naszego regionu.
@Tuudinet tworzymy bardzo profesjonalny, innowacyjny plan z gotowymi rozwiązaniami. Proszę mi wierzyć – damy radę rownież w górnictwie !
— Izabela Kloc (@IzabelaKloc) sierpień 26, 2015
Mówi się, że Polacy są odważni. Chciałbym, aby polska odwaga przejawiała się w mądrych i odpowiedzialnych decyzjach. Dotychczasowe decyzje albo potwierdzały dotychczasowy status quo, rzekomo będący na rękę zarówno górnikom i jak politykom, albo doprowadzały do społecznej i ekonomicznej katastrofy, z którą niektóre miasta borykają się do dzisiaj.
Swego czasu Al Jazeera English nagrała krótki reportaż o umierającym Bytomiu. Przedstawiony został w nim obraz miasta, w którym brak perspektyw, a jedyną nadzieją na poprawę jest wyjazd do Niemiec. Nikt szczególnie nie protestował, pojawiły się nawet głosy, aby reportaż puścić w głównym wydaniu wiadomości. Piszę o tym, aby uzmysłowić jak ogromne koszty społeczne niesie za sobą masowa likwidacja kopalń. W perspektywie krótkoterminowej – wszystko się zgadza. Nie patrzy się natomiast na to, co będzie 5 lat, 20 lat.
Chciałbym (może naiwnie) aby rządy Prawa i Sprawiedliwości przyniosły spokój, którego od wielu lat brakuje na śląskich kopalniach. Spokoju nie można kupić pustymi obietnicami i pieniędzmi wlewanymi do branży górniczej, która wydaje się, że przypomina szyb bez dna. Spokój osiągnie się za pomocą racjonalnego planu restrukturacyjnego obejmującego nie tylko kopalnie, ale także miasta i obiekty poprzemysłowe. Górnicy i Ślązacy czekają na mądre decyzje.
Fot. Kris Duda | flickr.com | (CC BY 2.0)
Łukaszu, byłoby naiwnością oczekiwanie, że którakolwiek partia polityczna sama z siebie stworzy oraz wdroży rozsądny program uporządkowania górnictwa. PiS, który wygrał wybory będzie MUSIAŁ to zrobić teraz, bo stoimy pod ścianą. Górnictwo za 3 kwartały bieżącego roku jest w plecy na prawie 1,5 miliarda złotych. Jedyne wyjście to prywatyzacja. Ciekawe czy się na to zdobędą?
PIS będzie musiał COŚ zrobić. Ciekawi mnie, co z tego wyjdzie. Skoro w Orzeszu, kilka kilometrów od mojego rodzinnego domu, jakaś spółka chce zbudować kopalnię to znaczy, że ogólnie z górnictwem w Polsce nie jest tak tragicznie. Wszystko rozbija się o zarządzanie, rozwiązania systemowe i kadry.