Równo miesiąc temu zniszczony został grób powstańców śląskich w Łaziskach Górnych. Na tym opis wydarzenia powinien się zakończyć, a sprawców powinna zacząć szukać policja.
I tak też było. W lokalnej Gazecie Łaziskiej ukazał się artykuł opisujący bulwersujące wydarzenie, a podczas niedzielnej mszy ksiądz prosił o modlitwę w intencji poległych powstańców oraz także wandali, aby zrozumieli swój grzech dewastacji grobów.
Tak było, aż do dzisiaj. Portal wPolityce twierdzi, że sprawa była (jest?) celowo ignorowana przez regionalne media, natomiast zniszczenie tablic z niemieckimi nazwami miejscowości zostało opisane gdy „jeszcze dobrze nie wyschła farba”. Chwilę później opublikowany został artykuł w Dzienniku Zachodnim, w którym prof. Długajczyk stwierdził, że „ktoś próbuje zatrzeć o nich [powstańcach] pamięć”.
Męczą mnie te przepychanki. Słyszę z jednej strony: To są efekty tolerowania tzw. ślązakowców, na których domach powiewają niby śląskie flagi i którzy nachalnie zbierają podpisy na listach za rejestracją języka „śląskiego” i narodowości „śląskiej”. Druga strona nie pozostaje dłużna: Zwyczaj niszczenia grobów przyszedł do nas z Polski wraz z przybyszami stamtąd. Na Śląsku nigdy grobów się nie niszczyło…
Jakże życie byłoby łatwiejsze, jakby wszystko można było przyporządkować do jednej kategorii, jakby wszystko było czarne lub białe. I martwi mnie, że każde zarówno głupie, nieistotne, jak i skandaliczne, bulwersujące wydarzenie stara się wytłumaczyć za pomocą relacji Polska – Śląsk. Coraz częściej narracja dotycząca trudnej historii lub zwykłych spraw prowadzona jest za pomocą podstawowych emocji, wręcz instynktu.
Tymczasem wandalizm i głupota nie ma narodowości, pochodzenia lub języka.
coś nie do pojęcia …. :(
Takie pytanie: Na pewno to wandalizm? Mi wygląda że ta tablica mogła odpaść sama.
yhm… ja też widzę jakby ta płyta odpadła sama …
@Mateusz, tak, na pewno. Bo oprócz tablicy (czego nie widać na zdjęciach) skradziony został także krzyż i zdewastowany grób nieznanego żołnierza.
Efekty „polityki miłości” Tuskinsyna wdrażane przez RAŚ-owców
zwyczaj niszczenia grobów też niema narodowości – dość dodać, że groby powstańców (i nie tylko) zostały zniszczone przez Niemców w 1939 r. – a zatem zwyczaj ten na Ślaskprzynieśli też Niemcy :)
Myślałem, że przynajmniej u siebie w komentarzach będę miał spokój i dyskusję merytoryczną. Ale widzę, że @Wnuk powstańca ale czyta, ale komentuje.
Przykre, że dotąd nie poradziliśmy sobie na Śląsku z piątą kolumną.
Autor myli się utrzymując, że wandalizm i głupota nie ma narodowości, pochodzenia lub języka. W tym przypadku jak najbardziej ma. Że zacytuję za wikipedią opis wydarzeń z września 1939 w Łaziskach: „2 września Niemcy aresztowali wójta Łazisk Dolnych – dalsze jego losy są nieznane. Tego i w ciągu następnych dni oddziały Wehrmachtu i Freikorpsu rozstrzelali w Łaziskach kilkadziesiąt osób – w Górnych 20, w Średnich 17, a w Dolnych 11. Część z nich była dawnymi powstańcami śląskimi, innych aresztowano pod zarzutem posiadania broni i otwierania ognia do niemieckiego wojska. Niektórych byłych powstańców wydali ich sąsiedzi.”