Rozmowy z osobami spoza Śląska są bardzo inspirujące. Może powstać z tego felieton o Yeti, który okaże się najbardziej popularnym wpisem w ubiegłym roku. Może powstać także zestawienie faktów i mitów, które niektórym wydawać się będą absurdalne, ale które jednak gdzieś w świadomości ludzkiej są zakorzenione.
Masz znajomych spoza Śląska? Podeślij im link do teksu i wraz ze mną odczaruj wizerunek naszego regionu!
1. Na Śląsku nie ma nic interesującego do zobaczenia lub zwiedzenia. MIT
A czy kiedykolwiek byłeś na Śląsku, czy tylko przejeżdżałeś przez Katowice obserwując w pociągu zmieniający się krajobraz? Wówczas faktycznie mogłeś stwierdzić, że Śląsk nie jest interesujący. Prawda jest jednak dla niektórych zaskakująca: żeby zwiedzić wszystkie zabytki znajdujące się w regionie, musiałbyś wykorzystać Twój cały urlop!
Zaskoczony? Poczytaj więcej o Kopalni Węgla Kamiennego Guido, w której znajduje się najgłębiej położona trasa turystyczna w Europie. Zwiedzanie kopalni to nudy? W podziemnych korytarzach możesz zagrać w Turbogolfa, a po wysiłku napić się herbaty 320 metrów pod ziemią. A słyszałeś może o Tyskim Browarium, w którym poznasz historię warzenia piwa i jednocześnie zwiedzisz nowoczesną taśmę produkcyjną? Poczytaj jeszcze o Muzeum Energetyki, Osiedlu Nikiszowiec i Giszowiec oraz całym Szlaku Zabytów Techniki.
2. No dobra, ale Kraków ma przynajmniej zamek. Oprócz przemysłu nic innego tutaj nie zobaczę. MIT
Chcesz zamków? Proszę bardzo: Zamek Tiele-Wincklerów w Mosznej, Pałac w Pszczynie, Pocysterski Zespół Pałacowo-Parkowy w Rudach. Wspomniałem tylko o tych największych i najbardziej interesujących. Śląsk to nie tylko zabytki techniki, ale także imponujące zamki i pałace.
3. Na Śląsku myje się węglem. PRAWDA
Podobno na Śląsku jest tyle węgla, że zastępuje on przedmioty codziennego użytku, takie jak mydło, przyprawa do kurczaka, pasta do zębów. Przyprawy i pasty do zębów w kształcie węgla jeszcze nie widziałem, ale mydło jest. I to najprawdziwsze. Czarne. Z węgla:
Zdziwiony? Ja także. Możesz być jak my i kupić śląskie mydło z węgla!
4. Na Śląsku jest tak zniszczone środowisko, że szkoda zdrowia, żeby tam żyć. MIT
Oczywiście, że przemysł ciężki na stałe zadomowił się w krajobrazie Górnego Śląska i dokonał nieodwracalnych zmian. Jednak błędny jest obraz śląskiej krainy, w której kopalnie, huty i fabryki zawłaszczają sobie kolejne (ostatnie już?) kawałki zieleni.
Łaziska Górne – miasto typowo przemysłowe. Na tym terenie działają aż 3 duże zakłady: kopalnia, huta i elektrownia. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na miasto mówiło się „wrota piekieł” ze względu na ogromne zadymienie i zapylenie. Co mamy dzisiaj? Niech zdjęcie odpowie na Twoje pytanie:
Widok z hałdy Skalny. Tak, to jest Górny Śląsk. Po horyzont łąki i lasy.
5. Na Śląsku mówi jakoś dziwnie. PRAWDA
Ten dziwny język to śląsko godka . Niektórym wciąż kojarzy się z czymś wstydliwym, co za wszelką cenę trzeba ukryć podczas podróży po Polsce. Na szczęście coraz więcej młodych chce kultywować śląską tradycję i uczy się godać po śląsku. Nasz język jest spoiwem śląskiego regionalizmu, który także jest częścią polskiej tożsamości.
Pewnie zastanawiasz się, dlaczego w ogóle powinno Cię to interesować? Prof. Kadłubek twierdzi, że być może na Śląsku, w centrum Europy tworzy się właśnie mały, słowiański język. Może warto być świadkiem tego wydarzenia?
6. Przeczytaj także drugą część pt. 9 mitów o Śląsku…
… w wersji dla zaawansowanych: „9 mitów o Śląsku„
Dawno temu mieszkałem pare tygodni w pałacu w Mosznej, nie miałem pojęcia, że kilkadziesiąt lat później będzie się przedstawiać ten obiekt jako niebywale cenny i konieczny do zwiedzenia.
@desespoir, a teraz uważasz, że jest cenny i konieczny do zwiedzenia? :)
Może będę mało patriotyczny, ale uważam, że mitem jest, iż Ślązacy są pracowici. Nie sa takze leniwi. Ale to jak każdy Polak – są ludzi pracowici i sa ludzi leniwi. Te cechy nie zależą od miejsca urodzenia.
Śląski regionalizm częścią polskiej tożsamości? Wielu RAŚowców i SONŚowcow nie zgodzi się z tym. Ich hasło to: nie Niemiec, nie Polak, Ślązak. Ludzie z kręgu narodowo autonomicznego wielokrotnie twierdzili, że Ślązacy to nie Polacy, ze Śląsk to cos innego lepszego niż Polska.
@desespoir, we wpisie nie ma słowa o RAŚ i SONŚ. Godka śląska jest spoiwem regionalnym, a sam Śląsk wiele wnosi do polskiej tożsamości. Piszę tutaj o zjawiskach społecznych i kulturowych, nie politycznych.
@mistrz analfabetu, zgadzam się z Tobą. Pracowitość nie jest zależna od miejsca urodzenia. Znam leniwych i pracowitych Ślązaków.
Kolejny mit – łatwo znaleźć pracę na Śląsku/Zagłebiu. To nieprawda, jest jak wszędzie, nie masz dobrze ustawionych znajomych i rodziny, nie masz pracy.
Artur, właśnie szukam pracy. Obyś nie miał racji… ;-)
Brak przyrody, to chyba też mit, który bardzo często jest powtarzany. Śląsk kojarzy się z grubą, węglem, blokami. Nie ma tu przecież miejsca na drzewa. A przecież już sam Park Chorzowski to największy park miejski w Polsce i czwarty co do wielkości w Europie, a w samych Katowicach nie brak zieleni ;)
Będąc trochę złośliwy napiszę, że nie zanosi się, żeby zieleń w jakieś oszałamiającej liczbie pojawiła się na rynku w Katowicach :)
Tuudi.net a czy Ty grasz w skata? Śląską grę w karty, która niedawno jeszcze gromadziła w wolne wieczory śląskich chłopów ?
Rynku w Katowicach? A jest coś takiego? W ogóle uważam, że Katowice mają kompleks braku rynku.Jest rozjezdnia tramwajowa – trudno. Sztuczna przebudowa rynku, która trwa już „x” czasu, a nawet nie ma co do niej konkretnego projektu – tylko wizje – jest po prostu śmieszna. Lepiej by było zainwestować w inne miejsca, które mogłyby się stać wizytówką miasta niż w rynek, którego nie ma – i którego jeszcze długo nie będzie.
Poza tym zieleń nie jest domeną rynków, we wspomnianym Krakowie też nie ma – bo nie o to tutaj chodzi ;)
Na ślonsku żoden ni mówi ino GODO!
Wiele lat temu zostałam posądzona przez gości z Mazowsza, że ( z obawy przed kradzieżą?!) wymieniłam w domu klamki i szyby w oknach . Zszokowana wypytałam w końcu o sens tych dywagacji – usłyszałam, że przed wyjazdem na Śląsk dowiedziieli się, że „na Śląsku są szyby kryształowe i klamki ze złota !!!! – bawi mnie to do dziś. Mieszkam w Żorach -starym ( prawa miejskie od 1972r., zachowana w całości eliptyczna zabudowa starówki i duża część murów obronnych ) , pięknym, zadbanym mieście, wśród zieleni lasów, licznych stawów , ze świetną infrastrukturą. Na ogromnym rynku jest też sporo zieleni. Od ponad ćwierćwiecza, co roku odbywają się tu międzynarodowe plenery malarskie( jest co malować), również międzynarodowe festiwale jazzowe, vois singers, gitarowe – wszystkie z udziałem światowej sławy gwiazd – wszyscy goście są zachwyceni Żorami zaś goście polscy – nie śląscy są ponadto …mocno zdziwieni i urodą miasta i śląskimi obyczajami : „widzieliśmy jak ekspedienta zamiatała chodnik przed sklepem” . Zapraszam do Żor! :)))
Parę dobrych lat temu zaprosiłam do siebie (a mieszkam na Śląsku) znajomą z Mazur na dwa tygodnie! Była absolutnie zdziwiona wyglądem ulic, miast i przede wszystkim parków (Park Chorzowski i Świerklaniec położyły ją na łopatki!) – oczywiście pozytywnie! Twierdziła, że nawet powietrze wydaje jej się czystsze niż na Mazurach!! Ciągle powtarzała, że takie bzdury słyszała na temat Śląska! A tu taka niespodzianka. Rok temu inni znajomi z Krakowa odwiedzili mnie w Katowicach i znowu słyszałam same zachwyty. A to przestrzeń miasta powalająca, a to Park Chorzowski cudowny. Pytali mnie: dlaczego my Ślązacy nie promujemy tego Parku? Cierpliwie odpowiadałam, że to jeden z największych parków w Europie, a Krakusi nie odrobili zadania domowego, skoro nie słyszeli o „płucach Śląska” :) Po czym żartobliwie dodałam, że po co mamy reklamować to miejsce, skoro jest nasze i nie potrzebujemy tu tylu turystów, ile odwiedza chociażby wiecznie zatłoczony Kraków. Oczywiście żartowałam ;) Jeszcze długo za Śląskiem będą się wlec te wszystkie mity. Tutaj trzeba przyjechać i zobaczyć na własne oczy, że to jest bardzo piękny region Polski!
Pozdrawiam!
Kolejny chyba najwiekszy mit, to ten artykuł :). Śląsk to nie ten niewielki skrawek ziem wokół Katowic, czyli część tzw. woj. śląskiego (myląca i zmanipulowana nazwa ).Śląsk przede wszystkim tzw Dolny Śląsk , z historyczną stolicą tej krainy Wrocławiem, skrawki lubuskiego i wielkopolskiego i sztucznego tworu administracyjnego woj opolskiego. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że nic wspólnego ze Śląskiem nie mają leżace na terytorium tzw. woj ślaskiego duże miasta takie jak: Czestochowa, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza itd.
@ambol, A kto twierdzi, że Śląsk to Częstochowa i Zagłębie? :)
@ambol No ba, we Wrocławiu nie od dziś wszyscy: „godajom po śloncku, dyć to cysty Ślonck je, pra?” Tylko dlaczego jadąc chociażby do Świdnicy (leżącej w krainie Twojego najprawdziwszego Śląska (!)) – można przeczytać setki razy na wszelakich murach: „Śmierć Hanysom!” :)
[…]Śląsk to nie ten niewielki skrawek ziem wokół Katowic, czyli część tzw. woj. śląskiego[…]??
Zaraz się zacznie licytacja, który Śląsk jest najbardziej Śląski :) A ten fajny artykuł przecież nie jest o tym!
PS: A GOP faktycznie jest „niewielki” ;) LOL!
@antyparafianka
mały lapsus się wkradł :)
Żory otrzymały prawa miejskie od 1272 roku
@Eibhlin : Wydaje mi się ,że jest to spowodowane przesiedleniami po wojnie. Dolny Śląsk to głównie repatrianci i może dlatego wypisują takie rzeczy.
Dodałabych jeszcze, że „Na Śląsku je sie ino rolady, kluski i modro kapusta” (dobra, przyznaja, że dzisiej jadłach, ale dzisiej jest niedziela ;) )