Ślązacy są dupowaci – powiedział niegdyś Kazimierz Kutz. To stwierdzenie było jednocześnie oskarżeniem i oceną Ślązaków, ale przede wszystkim głosem wołającym o refleksję. Któż z nas chciałby być określany mianem nieporadnego lub niezaradnego?
Śląski konformizm na przestrzeni lat okazywał się bardzo użyteczny. Ślązacy dostosowywali się do zasad i praw, jakie przychodziły wraz z kolejną państwowością lub zmianą systemu politycznego. Konformizm i podporządkowanie jednak bardzo łatwo pomylić z obojętnością, która dla śląskiej kultury w dłuższej perspektywie czasu może okazać się zabójcza.
Czy Ślązacy są dupowaci? Czy Ty i ja jesteśmy dupowaci? Na te pytania musimy odpowiedzieć sobie we własnym sercu. Wypunktowałem 3 powody, dla których w moim odczuciu Ślązacy są dupowaci. Przy każdym z nich podałem sposób i receptę, aby naszą nieporadność przekuć w dobry czyn.
1. Ślązacy nie wspierają swojej kultury
Do tego punktu zainspirował mnie artykuł na Wachtyrzu pt. “Te pierōńske gorole” albo gdzie jest śląskie społeczeństwo obywatelskie? Autor słusznie punktuje śląską mentalność i niewielkie zaangażowanie w społeczeństwo obywatelskie. Łatwiej narzeka się na polską politykę względem Górnego Śląska, niż bierze sprawy w swoje ręce.
Brzmi bluźnierczo? Ale przecież takie są fakty. Czy Ślązacy czytają i kupują śląskie książki? Czy wspieramy śląskie Organizacje Pożytku Publicznego? Nie mówię tylko o przekazaniu 1% swojego podatku, ale o niewielkiej comiesięcznej darowiźnie (którą notabene możemy odliczyć od podatku). Czymże dla większości z nas jest 20 zł? Jeśli każdy z Czytelników Portalu regularnie wspierałby taką kwotą dowolną regionalną inicjatywę, wówczas zebrana suma byłaby naprawdę imponująca.
2. Górnoślązacy nie interesują się polityką
Słowo polityka brzmi groźnie. Stwierdzenie interesuję się polityką dla wielu jest wstydliwe. Są ku temu racjonalne przesłanki, współczesna wojna polsko-polska dwóch największych ugrupowań nie zachęca do czynnego udziału w życiu politycznym. Pamiętajmy jednak, że polityka na każdym szczeblu, czy to lokalnym czy ogólnopolskim ma bezpośredni wpływ na nasze życie. Poddając się bez walki, oddajemy tym samym własny los w ręce innych ludzi.
Co zatem powinniśmy zrobić, aby przestać być dupowatymi politycznie?
- Brać czynny udział w każdych wyborach, a przed oddaniem głosu rozmawiać z kandydatem i dopytywać się o jego plany i program polityczny
- Po wyborach weryfikować działania wybranych przez nas polityków – radnych, prezydentów, burmistrzów, senatorów, posłów. Kontrola pracy reprezentantów politycznych powinna być naszym obowiązkiem i nawykiem!
- Czujesz się na siłach? Sądzisz, że możesz wiele zmienić na lepsze? Wykorzystaj swoje bierne prawo wyborcze i kandyduj! Wybory do rady miasta lub rady dzielnicy (jeśli istnieje) wydają się być doskonałym pierwszym krokiem
3. Ślązacy nie wykorzystują swoich talentów, aby krzewić kulturę
Każdy z nas ma jakiś talent. Jeden jest urodzonym liderem i organizatorem, drugi czerpie radość z mrówczej pracy nad książkami i źródłami historycznymi, inny zaś potrafi pisać lub montować materiały video. Każdy z nas jest różny, każdy z nas jest potrzebny.
Zachęcam Was do małego rachunku sumienia. Spójrzcie w głąb siebie i odpowiedzcie na pytanie – czy wykorzystuję swoje talenty, aby wspierać i rozwijać śląską kulturę? Czy mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że więcej pracuję i daję od siebie, niż narzekam i krytykuję?
Co do opisanej wyżej problematyki to tak, jednakże moim zdaniem Mistrz Kutz powiedział po śląsku, a nie po polsku, co gorole chcą nam wmówić, odpowiednikiem śląskiego słowa: dupowaty, jest polskie: spolegliwy. Kiedyś na ten temat w TV Katowice mówił Pan Stanisław Janicki.
Spolegliwy w potocznym tego słowa rozumieniu ?
Ja, my durs som dupowaci. Mosz chopie recht…
Czy dupowatość to szacunek do własnej przestrzeni ,domu , rodziny ,pracy .
W moim otoczeniu się z tym spotykam i nie widzę aby ktoś leciał na tzw, drapane bo się Mu należy .
Czy to dupowatość czy wartości wyniesione ze Ślaskiego domu gdzie to co miałeś to to co było wypracowane.
Nie raz spotykałem się w pracy z takimi –roszczeniowymi — co w latach 70 – tych za pracą na Śląsk przyjechali co to Im się wszystko należało ,czasami sam się czułem jak w rezerwacie a nie u siebie przy nich .
Dupowatosc wedug mie to jest narzekanie przy piwie o tym ze warszawioki nom zabierajom, ze nos sie mo za konie robocze i na tym narzekaniu sie konczy. Nie ma zgody w Rejonie, nie ma wspolnych celow aby „cos z tym zrobic ”
Zawsze wszystko konczy sie na „ponarzekaniu ”
Nie umiemy sie upomniec glosno o „swoje ”
Godali „polska na weglu stoji ” – a to nie polska ino Slonk stol na wenglu! Nie bylo zgody w rodzinach bo jeden godol ze jest polok a brat ze niemiec. Koncentrowali my sie na sporach kto mo racjo. Na tych sporach my tracili a „warszawa „korzystala i, korzysto.Nasza dupowatosc to brak Regionalnego Patriotyzmu do Slaskiej Ziemi
Ślązoki są dupowate, to prawda , jednak ja pomimo, że sam jestem Ślązakiem staram się taki nie być znam swoją cenę i jestem Śląskim przedsiębiorcą, jednak w interesach przede wszystkim nie używam języka śląskiego, bo moja cena od razu będzie spadała, to jarzmo trzymię na swoich barkach odkąd się urodziłem, a tak nie powinno być …. Wielokrotnie gdy wykonuję dla kogoś usługi i posługuję się czystą polszczyzną słuchacz nie ma pojęcia z kim rozmawia, a na końcu gdy mówię skąd jestem i że jestem Ślązakiem, dostaje sierpowy w łeb, że Ślązoki to nie tylko proletariat poniewierany przez wieki….. Staram się też ukończyć studia inżynierskie na politechnice nie jest mi łatwo, ale już 5 semestr ( mam 35 lat trochę późno ale moi rodzice nie mieli pieniędzy na moje wykształcenie ) . W moim odczuciu dziś jeśli Ślązacy chcą być zauważeni , muszą znać swoją cenę, nie dawać się poniewierać i być nieco wykształconymi, żeby nie dawać oponentom narzędzi do poniewierki i mieszania z tym zwykłym Śląskim robolem co to nic nie wie ino jak na gruba dojść….. A poza tym nie bać się podbijać rynki zewnętrzne ze swoimi talentami , ościenne województwa , kraje zagraniczne itd . Świat stoi przed Ślązakami otworem z ich talentami, ale trzeba przetrzeć oczy z tego „pyłu i miału wonglowego” i stereotypów. To my kształtujemy zdanie o nas samych. Jesteśmy nadal najbardziej zurbanizowanym regionem w Polsce, ale nasze talenty nie podbijają tylko dają się podbijać….. dlatego region traci na znaczeniu. Pozdrawiam Ślązoków, miejcie odwagę, szrerokości i myśli.