Śląski nacjonalizm – skąd się bierze i dlaczego wciąż jest groźny?

Śląski nacjonalizm to złudna miłość do Ziemi, na której żyjemy. To także poczucie, że w jakiś nadnaturalny sposób Ślązacy posiadają kulturę, obyczaje, a w dalszej kolejności osobowość i emocje lepszą od innych narodów i grup.

-

Śląski nacjonalizm to złudna miłość do Ziemi, na której żyjemy. To także poczucie, że w jakiś nadnaturalny sposób Ślązacy posiadają kulturę, obyczaje, a w dalszej kolejności osobowość i emocje lepszą od innych narodów i grup. Każdy nacjonalizm w bezpośredni sposób prowadzi do szowinizmu i ksenofobii, które są przecież zaprzeczeniem miłości, w której nie ma miejsca na złość i nienawiść. Sądzę nawet więcej – miłość i nienawiść nie mogą iść w parze, a jeśli ktoś uważa inaczej popadł w bardzo poważny wewnętrzny konflikt.

śląski nacjonalizm
Skąd się bierze śląski nacjonalizm?

Śląski nacjonalizm nie może być odpowiedzią

Niektórzy twierdzą, że śląski nacjonalizm jest odpowiedzią na polski stosunek do Śląska. I ja rozumiem rozgoryczenie polską polityką. Kiedyś na Śląsku miała miejsce nachalna i bezwzględna polonizacja. Teraz w demokratycznym kraju mamy pełnię praw – nikt nie prześladuje nas, możemy wystartować w wyborach, możemy godać po naszymu. Jednak wciąż spotykamy się z nieufnością, z niezrozumieniem naszych aspiracji. Często czujemy się obcy w kraju, który jest ojczyzną dla wielu z nas.

Wiem, że moja postawa dla wielu jest wyrazem tchórzostwa. Wiem, że wielu oczekuje bardziej radykalnych opinii. Ja jednak idę pod prąd i powiem – jak dają Wam kamień, oddajcie im chleb. Śląski nacjonalizm i gotowość do konfrontacji nie sprzyja budowaniu relacji. Jest, ale tylko pozornie spoiwem, które łączy społeczeństwo i naród. Narracja budowana na szowinizmie jest z góry skazana na porażkę w dłuższej perspektywie czasu.

Bieda to początek nacjonalizmu

Tak polski, jak i śląski nacjonalizm bierze nierzadko swój początek w biedzie. Mimo ogromnego skoku cywilizacyjnego i gospodarczego, który miał miejsce w ostatnich latach istnieją wciąż dzielnice i miasta, gdzie ubóstwo oraz nędza przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Te swoiste getta powinny być plamą na dumie i honorze Polski oraz Śląska. Ludzie mieszkający w tych enklawach na co dzień spotykają się z brakiem zrozumienia swojego losu. Naturalną postawą wówczas jest szukanie winnych – tak samo jak Polacy sądzą, że Europa jest winna sytuacji w Polsce, tak samo Ślązacy mogą obwiniać Polskę za sytuację wokół siebie.

Powtórzę raz jeszcze – obowiązkiem wszystkich wykształconych i zamożnych Ślązaków jest empatyczne otwarcie się na sytuację najuboższych w naszym regionie. Każdy na miarę swoich możliwości i kompetencji powinien wziąć odpowiedzialność za tych, dla których los nie był łaskawy.

Won z gorolami!

3 lata temu opisałem w artykule, jak na jednym ze śląskich bazarów znalazłem koszulkę z napisem gorole raus. Stwierdziłem wówczas, że z roku na rok takich koszulek pojawi się coraz więcej. Przyznać muszę, że myliłem się – jest ich tyle samo. Wciąż jednak „tyle samo” to stanowczo za dużo. Koszulki hańby noszą Polacy i Ślązacy – napisy mogą być różne: śmierć wrogom ojczyzny, precz z islamską hołotą, gorole raus. Posiadacze takich koszulek nie tylko nie wstydzą się swoich poglądów, ale wręcz chcą nimi zarazić innych. Duma z nienawiści do innych osób to kolejny – niebezpieczny krok do szowinizmu.

Przeczytaj wpis

o koszulce hańby

 

Szukamy potwierdzenia swoich przekonań

Mam takie wrażenie, że wielu Ślązaków szuka potwierdzenia swoich przekonań. Czekamy na swoiste runo Gedeona, które utwierdzi nas w tym, że to w co wierzymy jest autentyczne i prawdziwe. To naturalne, że chcemy przebywać wśród ludzi podobnych do nas oraz chcemy słuchać takich poglądów, jakie same posiadamy. Niebezpieczeństwem tej formy konformizmu jest brak refleksji i otwartości na inność.

Z moich ust i spod moich palców nie wyjdą słowa, które zachęcać Was będą do płynięcia wraz z prądem. Wręcz jest przeciwnie – umiejętne podważanie śląskiego statusu quo jest wyrazem obywatelskiej i intelektualnej odpowiedzialności za Śląsk. Nie ma w tym grama przesady, ale jeśli czytasz te słowa to najprawdopodobniej jesteś człowiekiem, który ma ogromy wpływ na swoje otoczenie – jesteś przedstawicielem samorządu, kierownikiem, właścicielem, nauczycielem, urzędnikiem, prawnikiem, lekarzem lub świadomym obywatelem. Chciałbym abyś uwierzył, że Twoja postawa i Twoje czyny mają realny wpływ na postawy innych ludzi. To ogromna odpowiedzialność, którą musisz udźwignąć.

Zapisz się do newslettera i dowiaduj się jako pierwszy o nowych felietonach o Śląsku. Nie spamuję!

Podobają Ci się artykuły na portalu? Zapisz się do Newslettera i otrzymuj informację o nowych publikacjach. Pamiętaj, że nie spamuję.


Chcesz być na bieżąco? Obserwuj Portal w Google News!
Łukasz Tudzierz
Łukasz Tudzierzhttps://tuudi.net
Ślązak, felietonista, taternik. Od 2006 roku opisuję i komentuję Górny Śląsk. Mieszkam w Katowicach, pochodzę z Łazisk Górnych. Kocham Śląsk.

16 KOMENTARZE

  1. Nie wiem kim jestes jakie szkoly konczyles . W sieci mozna napisac wszystko . Ale Twoje wywody sa , oczywiscie w mojej opini beznadziejne. Nie wiem skad czerpiesz swoja wiedze ale wiem ze kazde slowo w Twoim wywodzie sie do podwazenia . KAZDE . I nie chodzi o to ze ja akurat jestem Slazakiem od 450 lat , ze historia tego regionu to nie ostatnie 60 lat . Poczytaj wiecej i przemysl . Powodzenia .

  2. To już któryś z kolei artykuł z którego treścią się nie zgadzam…. Wynika to chyba stąd, że ja jestem w przeciwieństwie do autora, który w moim przekonaniu jest „ukrytą” opcją polską, „ukrytą” opcją niemiecką….może też różnice w postrzeganiu rzeczywistości śląskiej wynikają z tego, że pochodzimy z różnych regionów Górnego Śląska o innej historii…

  3. Po pierwsze naród łączy i spaja wspólna historia…. a nasza historia nijak nie jest związana za polską historią…. jak mam się identyfikować z Polakami skoro wiem, że moi dziadkowie nie walczyli w AK, nie byli wyklętymi, nie byli w partyzantce nie siedzieli w obozie, nie byli „powstańcami”… byli w Wehrmachcie, walczyli z Polakami i nigdy nie uważali się za Polaków i w większości wyjechali do Niemiec…. Co do biedy na Śląsku…, piszesz, że nie powinniśmy za nią winić Polski…. ciekawe dlaczego przed wojną śląskie miasta wyglądały na bardziej zadbane niż dzisiaj…. dzisiaj są zapuszczone jak gospodarstwa zajęte przez repatriantów…. ktoś powie, że to nie prawda…. ano prawda… mógłbym sam pokazać kilka takich gospodarstw gdzie nic nie robiono, aż się wszystko zawaliło…. kolejna sprawa… to zacieranie przez Polaków historii regionu… można by długo jeszcze wymieniać… A co do koszulki…. to raczej bym jej nie kupił…. podobnie jak koszulki z „wyklętymi” ;-) Szowinistą może i jestem ale nie upadłem tak nisko…. dobranoc

  4. Po części masz rację. Nacjonalizm rodzi się z biedy. To prawda, ale czy właśnie te nacjonalistyczne postawy nie zostały wyzwolone po 1918 r. i w konsekwencji zakończyły się wybuchem Powstań Śląskich. A kto prowokował te postawy? Fakty są oczywiste: niemieckie tajne służby, oraz polskie tajne służby. Ta walka o te ziemie zakończyła się jak wiemy… nie będę się rozpisywał. Chciałem tylko powiedzieć, że Ślązak ten prawdziwy z pokolenia na pokolenie utwierdzony jest w przynależności do tej ziemi, a nie konkretnego kraju. Ta ziemia go żywiła, dawała prace, dawała niezły byt w porównaniu z innymi regionami Polski. Kto to wszystko zburzył? Mówisz o polonizacji to jedna rzecz, druga to eksploatacja tego regionu od 1921r. w efekcie zubożenie regionu i ludzi. Brak zrozumienia specyfiki regionu przez władze Polskie od 1921r, do dnia dzisiejszego (ukryta opcja niemiecka). Brak zrozumienia idei autonomii regionalnej. Bezprawne jej zabranie po 1945r. Efekt? Jak każda opcja niezrozumiana przez resztę, wykpiona, wykorzystana, odreagowuje. Bieda może to jeszcze spotęgować. Można protestować przeciwko jakiemuś tam nacjonalizmowi, który ty widzisz bo ja go nie widzę. Napis na tej koszulce to nie jest nacjonalizm! Nie ubrałbym takiej, ale traktuję to jako żart, a nie atak na „przyjezdnych-goroli” . Czy ,gdzieś jakieś grupy Ślązaków napadają na „goroli”? Ja nie słyszałem. Chyba ,że mówisz o konfliktach między kibicami. Z nacjonalizmem to spotykamy się na co dzień, ale tym w 100% polskim niestety, a po 2015r. w szczególności nasilonym. Tak na koniec Ślązak chce świętego spokoju, braku polityki, godnej pracy i godnej zapłaty, zrozumienia specyfiki i odmienności. I tyle i aż tyle na temat rzekomego śląskiego nacjonalizmu.

    • Przeraża mnie nacjonalizm jakikolwiek! Każdy ma swoje prawdy i ich broni.Wychowałam się w rodzinie śląskiej ( moi rodzice godali i nie znali poprawnej polszczyzny, skończyli szkoły w języku niemieckim> urodzeni na początku XX w.) ale wychowali mnie w tolerancji do innych ludzi .Najstarszy brat mojego ojca , powstaniec , znalazł się w Auschwitz, a ojciec i jego młodszy brat byli w Wermachcie.Mój ojciec wrócił z wojny poharatany(dosłownie).Dzięki temu , że wrócił to ja się urodziłam! Ślązacy nie są ani lepsi ani gorsi.Przeraża mnie dzielenie ludzi ! Nie znoszę nacjonalizmu polskiego i śląskiego też.A jak pamiętam z dzieciństwa byłam nachalnie polonizowana , bo wyłącznie godołach , bo język śląski to był mój język dzieciństwa, język moji starki ( nie omy) i starzika( nie opy) i moich rodziców.A teraz uczę śląskiego mojego wnuka , mieszkańca Warszawy.Jest pojętny.A ważne jest abyśmy pamiętali o naszych przodkach.Skąd pochodzimy .Jeden z moich dziadków przyjechał w XIX w . spod Opola (Annaberg) do Katowic i ożenił się z Maryjką z Dębu .
      Nie jesteśmy homogenicznym społeczeństwem (mam nadzieję!) i to jest wspaniałe!A koszulka z napisem „gorole raus” , to nie moja opcja.

  5. Dokładnie Piotrze, mój nacjonalizm objawia się jedynie pamięcią o moich przodkach i historii regionu i brakiem zezwolenia na polonizację moich dzieci np. przez naukę polskiej wersji historii wmawiającej „polskość Śląska” … a co do pozostałych kwestii to wiem, że historii się już nie zmieni, więc dopóki nikt nie wkracza w mój sposób życia to jestem porządnym obywatelem kraju w którym przyszło mi żyć…. może nawet porządniejszym niż nie jeden co Polakiem się zowie….

  6. Lubię Twoje pisanie, ale ten felieton jest słaby. Sprowadziłeś nacjonalizm do biedy. To tylko część prawdy. Bo na wzrost popularności haseł nacjonalistycznych składa się wiele czynników. Jednak cały felieton jest wg mnie błędny w założeniu. Mieszkam na Śląsku tak ja Ty nie widzę tu wzrostu nacjonalizmu. Myślę, że ludzie po prostu czują i co raz bardziej manifestują swoje przywiązanie do heimatu, do tego co mieli w domu, do porządnej pracy, dużej rodziny, porządku, szacunku dla autorytetów i w domu i w pracy i w życiu społecznym. Wielu z nas nie może się pogodzić z tym co serwuje obecna polska władza – właśnie zaprzeczenie solidności – tylko skłócanie ludzi, straszenie (wrogiem prawdziwym i zmyślonym), teorie spiskowe to dzisiaj pożywka dla wielu Polaków. To samomianujące się „trzecie pokolenie AK” to coś co nam Ślązakom się nie może podobać. Dlatego tez wielu z nas odcina się od takiej retoryki. Ale my nie kupujemy koszulek „gorole raus” tylko raczej fajne, nowoczesne koszulki z gryfnie.com, które nas cieszą i są możliwością wyrażenia swojego uczucia do naszej godki i do tego co jest dla nas ważne. Nacjonalizm śląski to takie same straszki jak fala imigrantów, co rzekomo oczekują w kolejce do tego by mieszkać w Polsce. Natomiast wzrost poczucia śląskości, moda na śląskie to coś z czego należy się cieszyć i co mam nadzieje będzie rosnąć w każdym domu. Pyrsk.

  7. Gdyby wszyscy którzy dumnie mówią o sobie Ślązak ( Górnoślązak) byli w 10% tacy jak Tuudi, nikt by nie musiał pisać o nacjonalizmie. Tuudi niestety, ma rację. Każdy, który twierdzi że Tuudi się w jakiejś części myli, najpierw niech pochwali się swoim wkładem w rozumienie naszego Heimatu. Tuudi, nie robi nic wielkiego, po prostu pokazuje swoim postępowaniem i myśleniem jak powinno być – zgodnie z zasadą – jeśli masz problem o oceną jako postawę przyjąć- zachowaj się przyzwoicie. Śląski nacjonalizm, z powodów które zostały łopatologicznie wyartykułowane , siedzi w jakimś stopniu w każdym z nas. Trzeba jednak, jak Tuudi , inteligencją i cierpliwym tłumaczeniem zdobywać kolejne przyczółki. Tak trzymać i więcej , dużo więcej Tuudich

  8. Dla mnie wypowiedzi w stylu: każdy Polak to katolik czy prawdziwy Ślązak to katolik też wywołują mieszane uczucia. To,że moi przodkowie jedli żur nie znaczy,że muszę się do niego modlić. Głównym powodem naszych nieszczęść jest brak solidarności między Ślązakami. Kibole są tego wystarczającym przykładem!

  9. Ślązacy stanowią dzisiaj może niecałe 20% mieszkańców Śląska więc o jakiej solidarności piszesz… między kibolami pewnie stosunek będzie podobny. Do tego nawet te 20% jest jeszcze podzielne na co najmniej 3 opcje: polską, śląską i niemiecką. W zależności od regionu Górnego Śląska. Nie zmienia to faktu, że możemy sobie co najwyżej poblogować w Internecie lub wyskoczyć w bluzce ze śląskim napisem. Moim zdaniem jesteśmy skazani na wymarcie… małżeństwa mieszane zrobią w końcu swoje, a jak nie one to dalszy napływ Polaków i Ukraińców (bo jest ich coraz więcej na Śląsku)…. to po prostu w dzisiejszych czasach tak dużej migracji ludzi jest nieuniknione. Przecież wiemy z historii, że znikały o wiele większe narody. Proste pytanie „Ile było Ślązaków na Śląsku przed wojną a ilu jest dzisiaj ?”

  10. Autor nie rozumie, że mogą być różne oblicza nacjonalizmu. Mnie odpowiada taki jak kataloński, który zasymilował większość ludności napływowej. Moja kultura, język, historia, tradycje nie są lepsze od innych, są po prostu zupełnie odmienne od polskich, różnią się też znacząco od niemieckich i czeskich. I moim zdaniem końcem nacjonalizmu powinno być osiągnięcie własnej państwowości. Nacjonalizm we własnym państwie narodowym to już choroba.

  11. Nacjonalizm zaprzeczeniem miłości to dopiero teoria :) Kolejny nowomodny artykuł z drugim dnem i próbą zaimplementowania w społeczeństwie „tolerancji represywnej”. Postawa którą Pan reprezentuje prowadzi do sytuacji niebezpiecznych i agresywnych. Wyzbycie się miłości do najważniejszych wartości to pozbycie się własnego Ja. To zatarcie granic, różnic, to dążenie do globalizacji która zabija lokalne środowiska i mniejszości. Śląsk to nie tylko nazwa na mapie to przede wszystkim ludzie i społeczność. Społeczność nie lepsza, nie gorsza ale na pewno inna …

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj


Najczęściej czytane w tym tygodniu:

3,022FaniLubię
763ObserwującyObserwuj
120ObserwującyObserwuj
1,049ObserwującyObserwuj